Nie masz konta? Zarejestruj się

Więcej studentów, mniej pracowników

27.07.2005 00:00
Kondycja WSPiM nie jest najlepsza. Obejmuje pan stanowisko rektora w momencie, gdy uczelnia boryka się z przerostem zatrudnienia, malejącą liczbą studentów i problemami finansowymi. Nie boi się pan?
- Boję się, to naturalne. Widzę jednak przed WSPiM szanse na rozwój i wyjście z tarapatów.
W latach swej świetności na WSPiM studiowało 1800 osób. Teraz jest ich o ponad tysiąc mniej.
- To jeden z naszych najpoważniejszych problemów. Trzeba sobie otwarcie powiedzieć: do tej pory zaniedbywano równowagę między liczbą studentów a liczbą pracowników administracyjnych i dydaktycznych. Moim zadaniem będzie to zmienić.
Jak zamierza pan przyciągnąć do WSPiM nowych studentów?
- Obserwuję to, co dzieje się na innych, podobnych uczelniach. W Krakowskiej Szkole Wyższej w tym roku szykuje się rekordowy nabór. Uczelnia, która istnieje zaledwie od pięciu lat, prowadzi już dwanaście kierunków. Sądzę, że źródłem jej sukcesów jest właśnie szeroka oferta programowa. Chcę, aby WSPiM również poszła w tę stronę rozwoju.
Od kilku lat mówi się o nadchodzącym niżu demograficznym. Być może jest to jeden z powodów kryzysu naboru w chrzanowskiej uczelni.
- Wkroczyliśmy w niż, to prawda. Z drugiej jednak strony, mówimy o stopniowym, bardzo powolnym procesie. Na korzyść szkół wyższych przemawia inne zjawisko: coraz wyższy poziom scholaryzacji. Niedługo osiągniemy średnią europejską: 40 proc. osób podejmujących studia. Podejrzewam, że to nie koniec, i studentów wciąż będzie przybywać. To wszystko pozwala nam myśleć pozytywnie o przyszłości.
Wspomniał pan o szerszej ofercie programowej dla studentów WSPiM.
- We współpracy z krakowską Akademią Pedagogiczną chcemy uruchomić drugi kierunek na uczelni: pedagogikę. Niestety, nie zdążymy tego uczynić w zbliżającym się roku akademickim. Pedagogika ruszy dopiero w roku 2006/2007. Zamierzamy również uruchomić studia podyplomowe. W tej kwestii porozumieliśmy się ze Szkołą Przedsiębiorczości i Zarządzania Akademii Ekonomicznej w Krakowie, która posiada w tym względzie ogromne doświadczenie.
Kiedy ruszą studia podyplomowe? Jaki będzie ich charakter?
- Ich uruchomienie może nastąpić praktycznie za kilka miesięcy, w ciągu trwania roku akademickiego. SzPiZ oferuje kilkadziesiąt kierunków do wyboru. To, jakie studia podyplomowe będą prowadzone w Chrzanowie, zależy od zainteresowania i potrzeb samych studiujących.
Czesne w WSPiM jest wysokie (2 tys. zł za semestr studiów dziennych i 1650 zł za zaoczne). Stanowi więc jeden z czynników odstraszających kandydatów.
- Mam ambicję, aby WSPiM oferowała naprawdę dobry dyplom, za stosunkowo niewysokie czesne. Stopniowo będziemy je więc obniżać. Ponadto zamierzam częściowo zrezygnować z pobierania wysokiej opłaty wstępnej. Moja propozycja jest następująca: dla pierwszych stu studentów dziennych i pierwszych stu zaocznych wprowadzimy zerową opłatę wstępną. Chcę, aby Senat uczelni podjął uchwałę w tej sprawie na początku września. Studenci, którzy już opłatę wnieśli, będą ją mieli zaliczoną na poczet czesnego.
Więcej studentów, ale za mniejsze pieniądze – ten zabieg nie uratuje chyba uczelni przed upadkiem. Co z wysokimi kosztami jej funkcjonowania?
Czekają nas trudne i przykre decyzje. Pożegnamy się z częścią pracowników administracji oraz kadry dydaktycznej.
Zwalniani pracownicy naukowi znajdą się w o niebo lepszej sytuacji, niż ich koledzy z biur...
- Zdaję sobie z tego sprawę. Dla większości wykładowców WSPiM jest drugim miejscem pracy. Oni sobie bez większego problemu poradzą. Gorzej z administracją. Redukcja kosztów jest jednak nieunikniona. Miałem szansę porównać chrzanowską uczelnię z podobnymi pod względem liczby studentów szkołami w Krakowie. Poziom zatrudnienia jest tu po prostu za wysoki.
Co z długami uczelni? Na ich temat krążyło wiele sprzecznych informacji.
- Od kilku miesięcy pracownicy dydaktyczni nie otrzymują pensji. Z każdym będziemy rozmawiać i ustalać terminy spłaty zadłużenia. Nie mamy natomiast żadnych zobowiązań wobec ZUS, urzędu skarbowego, banku oraz pracowników administracyjnych.
Pański poprzednik, prof. Zeliaś, chciał oszczędzać gasząc światła w pustych salach i przykręcając kaloryfery. Jaki pan ma pomysł na oszczędzanie?
- Nie będę powoływać prorektora. Uważam, że z tak niewielką uczelnią jestem w stanie poradzić sobie sam. Zamierzam sprzedać samochód służbowy, kosztowną konferencję naukowo-dydaktyczną organizować nie co rok, ale co dwa lata, oraz zrezygnować z przyjęcia po inauguracji roku akademickiego.
Poprzedni rektor od dłuższego czasu pozostawał w stanie narastającego konfliktu z założycielem WSPiM – Towarzystwem Oświatowym Ziemi Chrzanowskiej.
- Zaproponowałem Towarzystwu opcję zerową, bez szukania winnego. Konflikt między szkołą a założycielem nie służył niczemu dobremu. Owocem poprawnych stosunków będzie stworzenie ścieżki Indywidualnego Toku Studiów dla absolwentów studiów pomaturalnych. Takie studia prowadzi m. in. Towarzystwo. W skrócie, będzie to polegać na rekrutowaniu na I rok studiów absolwentów z możliwością zaliczenia im niektórych przedmiotów ze studiów pomaturalnych, co skróci czas nauki.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 30 (693)
  • Data wydania: 27.07.05

Kup e-gazetę!