Nie masz konta? Zarejestruj się

Kolejny krzyż

27.07.2005 00:00
Na przejściu dla pieszych tir potrącił mieszkańca Woli Filipowskiej, który przeprowadzał rower na drugą stronę drogi.
Na przejściu dla pieszych tir potrącił mieszkańca Woli Filipowskiej, który przeprowadzał rower na drugą stronę drogi.
Wypadek wydarzył się rankiem 21 lipca, na drodze krajowej 94, w pobliżu miejscowej podstawówki. Nie było świadków zdarzenia.

Wrócił do domu
Widok był przerażający: kałuża krwi na pasach, dalej zmasakrowane ciało zabitego, a w rowie cysterna przewrócona kołami do góry. Po wszystkim pozostał jedynie nienaruszony rower.
- To mieszkaniec naszej wsi. Całe życie pracował we Francji. Niedawno wrócił do domu, do rodziny. Dziś rano go widziałem, stał koło sklepu. Spokojny chłopak. Częściej jeździł samochodem. Na rowerze bardzo rzadko – opowiada sołtys Woli Filipowskiej, Stanisław Czekaj.
- Nie mogłem uwierzyć, że Marian nie żyje. Przed laty pracowałem z nim w KWK „Siersza”. On zrezygnował z kopalni, wybudował dom i wyjechał za granicę – dodaje Zdzisław Płonka, mieszkaniec Woli.
Widok powszedni
Na miejscu zdarzenia zebrała się duża grupa gapiów.
Ile tu już było wypadków! I to dokładnie na tym odcinku szosy. Dowodem są przydrożne krzyże – mówili ludzie.
- Przez naszą wieś jeżdżą ciężkie samochody, które powinny kursować autostradą. Ale skoro na A4 trzeba płacić, wybierają tę trasę. Kierowcy tirów jeżdżą jak wariaci, setkę na godzinę, albo tyle, ile fabryka dała. Fotoradar raz postawili, ale po jego usunięciu sytuacja się powtarza.
Mieszkańcy są zbulwersowani, że dotąd w Woli nie powstała sygnalizacja świetlna z prawdziwego zdarzenia.
- Przechodnie powinny włączać ją, kiedy chcą skorzystać z przejścia – zgodnie uważają.
Jak informuje Stanisław Czekaj, sołectwo wielokrotnie starało się o takie rozwiązanie problemu. Jednak bezskutecznie.
- Zamiast tego, zarządca drogi założył żółte światło pulsacyjne, które jak widać, na nic się zdaje, bo kierowcy i tak nie zwalniają – wyjaśnia S. Czekaj.
Znieść opłaty
na A4

Sekretarz gminy, Andrzej Loska, twierdzi, że urząd wielokrotnie słał do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pisma z propozycjami zainstalowania świateł innych, niż tylko pulsacyjne.
- Odpowiedziano nam jednak, że to odcinek bez skrzyżowań, więc bezzasadny byłby montaż sygnalizacji świetlnej. Trzeba się cieszyć, że zamontowano chociaż żółte światło, które powinno ostrzegać kierowców – tłumaczy sekretarz.
Dodaje także, że zarządca drogi nie zamierza w najbliższym czasie inwestować na odcinku drogi w Woli Filipowskiej. Nie będzie zatem także remontował chodnika, choć mieszkańcy od dawna domagają się jego naprawy.
- Najlepszym rozwiązaniem byłoby zniesienie opłaty za przejazd tirów autostradą. Wtedy problem przestałby istnieć, bo tego typu samochody nie przejeżdżałyby przez Wolę Filipowską – kwituje sprawę Andrzej Loska.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 30 (693)
  • Data wydania: 27.07.05

Kup e-gazetę!