Na II Chrzanowskie Letnie Igrzyska dla Dzieci i Młodzieży przyjeżdżają wszystkie dzieci, nieważne z której gminy.
- Warunek jest tylko jeden: zabawa ma się odbywać na terenie Chrzanowa, bo to gmina Chrzanów wykłada na nią pieniądze – mówią gospodarze igrzysk w Szkole Podstawowej nr 10 w Chrzanowie.
I rzeczywiście, na sobotnie zawody w różnorodnych dyscyplinach sportowych przyjechali nawet chłopcy z Żarek.
- U nas w Żarkach w wakacje jest tylko Wesołe Podwórko, a my już jesteśmy na to za starzy. Wolimy sport – wyjaśnia Bartek Majka, który skrzyknął grupę kolegów i przyjechali do Chrzanowa.
12-latka wszędzie było pełno. Próbował chodzić na szczudłach, brał udział w profilaktycznym konkursie plastycznym, rzucał piłką do kosza.
- Super zabawa! Byle tylko coś się udało wygrać! – wtórowali mu przyjaciele: Patryk Paliwoda i Paweł Dwornik.
Niekwestionowanym mistrzem na szczudłach był Michał Filipczak, chrzanowianin.
- Trenowałem wiele razy pod okiem taty, który wyśmienicie chodzi na szczudłach. Potrafi chodzić do przodu, do tyłu, a nawet w bok! – mówi Michał.
Organizatorem igrzysk była Obywatelska Wspólnota Samorządowa Powiatu Chrzanowskiego. Celem imprezy jest przeciwdziałanie patologiom i uzależnieniom poprzez organizację czasu wolnego w wakacje, popularyzację czynnego wypoczynku oraz integrację środowisk.
Podobna impreza odbyła się już w Balinie. Tyle że tam przybyło znacznie więcej dzieci.