Piłkarze V ligi nie mają zbyt długich wakacji. Nowy sezon rozpocznie się w pierwszy weekend sierpnia, więc prawie wszystkie drużyny już trenują. W „okręgówce”, powiększonej z 16 do 18 drużyn, zadebiutuje Kwaczała.

Janina Libiąż
Przed sezonem libiążanie byli wymieniani wśród kandydatów do awansu. Jednak w rzeczywistości już po rundzie jesiennej stało się jasne, że marzenia o IV lidze trzeba odłożyć o kolejny rok. W tym sezonie zdecydowani prym wiedli bowiem gracze Przeboju Wolbrom, którzy w iście przebojowym stylu wywalczyli prawo gry o szczebel wyżej.
Futboliści Janiny ostatecznie zajęli czwartą lokatę z dorobkiem 56 punktów. Na własnym boisku wywalczyli 33 punkty (10 wygranych, 3 remisy i 2 porażki). Na wyjazdach zdobyli 23 punkty (7 wygranych, 2 remisy i 6 porażek). Libiążanie strzelili 67 bramek, tracąc 38 goli. Najwięcej trafień zanotował Dawid Chylaszek. Popularny „Kevin” został tym samym królem strzelców „okręgówki”. Nic dziwnego, że zainteresowanie jego pozyskaniem wyrazili trenerzy z wyższych klas rozgrywkowych. Najlepszy napastnik Janiny trafił też do reprezentacji Małopolski, która grała ostatnio w turnieju Regions Cup. Janina miała słaby początek rundy wiosennej. W dużym stopniu za sprawą kontuzji podstawowych zawodników: Chylaszka, Chłopka czy Korby. Za to niezła była w ich wykonaniu końcówka sezonu. Jesienią zespół występował pod wodzą Huberta Szumniaka. Wiosną zastąpił go Zbigniew Pawela.
Klub obchodzący w tym roku jubileusz 60-lecia dzięki udziałowi w Regions Cup ma stadion na miarę II ligi. Niedługo okaże się, czy w ślad za tym pójdą też sportowe aspiracje i czy libiążan stać będzie na wymarzony powrót w szeregi czwartoligowców.

Orzeł Balin
Gracze Balina debiutowali w piątoligowym towarzystwie. Początek nie był łatwy. Podopieczni Roberta Smoka mieli fatalny początek sezonu. Potem jednak było już znacznie lepiej. W efekcie balinianie zajęli wysoką, szóstą lokatę w tabeli z dorobkiem 44 pkt. Strzelili 54 bramki, tracąc 46 goli. U siebie wywalczyli 30 punktów (9 wygranych, 3 remisy i 3 porażki). Znacznie gorzej szło im na boiskach rywali, skąd przywieźli tylko 14 punktów (4 zwycięstwa, 2 remisy i aż 9 porażek). Trzon zespołu stanowili doświadczeni gracze (Liszka, Smok, Sermak, Jawień), od których uczy się młodzież.
- Mieliśmy w sezonie różne momenty. Ostatecznie zajęliśmy jednak niezłą lokatę, najwyższą spośród beniaminków – podkreśla Wiesław Liszka, który pod koniec sezonu przejął obowiązki grającego trenera od Roberta Smoka.
Balinianie przygotowują się już do nowego sezonu. Grali już z Kmitą Zabierzów, przed nimi jeszcze sparingi z Myszkowem (13 lipca), Gromcem (16 lipca) i Janiną (20 lipca). Prawdopodobnie zagrają też z Fablokiem (23 lipca) i MKS Trzebinia-Siersza (27 lipca).

Nadwiślanin Gromiec
Piłkarze Gromca zaliczyli drugi rok w V lidze. Zajęli 8 lokatę z dorobkiem 41 pkt. Poszło im trochę lepiej, jak w debiucie.
- W poprzednim sezonie byliśmy dwie lokaty niżej w tabeli i wywalczyliśmy 6 punktów mniej. Dlatego jesteśmy zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy. Najwyżej trzeba ocenić grę pomocników, którzy wyręczali napastników w strzelaniu bramek. Najwięcej goli, po osiem, zdobyli w sezonie właśnie gracze pomocy Łukasz Pactwa i Kamil Adamczyk. Nadal w zespole brakuje rasowych snajperów. Za to dość solidnie wyglądała nasza defensywa – ocenia prezes klubu Andrzej Pactwa, który pod koniec sezonu został też trenerem, zastępując Jana Chylaszka.
Do nowego sezonu gracze Nadwiślanina przygotowują się pod wodzą Huberta Szumniaka. Zagrają kilka sparingów: z Balinem (16 lipca), Sołą Oświęcim (19 lipca), Marcówką (22 lipca), Górnikiem Jaworzno (26 lipca) i Bobrkiem (31 lipca). Do kadry zespołu dołączyć ma kilku juniorów.