Nie masz konta? Zarejestruj się

Dalsza walka nie ma sensu

13.07.2005 00:00
CHRZANÓW. Krążą pisma między urzędem a właścicielem Elektronu
Budowa wiaduktu w Kroczymiechu narazi właściciela firmy Elektron na 12,5 mln zł strat w ciągu najbliższych 15 lat. Takie wyliczenie przygotowane specjalnie dla Elektronu otrzymali chrzanowscy radni.
Na wiadukt w Kroczymiechu czekają właściwie wszyscy: nie tylko kierowcy, ale również ci, którzy podróżują autobusami i minibusami – oni też stoją w długich korkach przed przejazdem kolejowym. Budowa wiaduktu przeszkadza natomiast jednej osobie: Władysławowi Gizie, właścicielowi firmy Elektron.
W. Giza od dłuższego czasu prowadzi batalię z urzędnikami, którzy wydawali decyzje związane z lokalizacją i pozwoleniami na budowę wiaduktu. Jego złość koncentruje się głównie na burmistrzu Chrzanowa Ryszardzie Kosowskim. Mimo że wydano już prawomocne pozwolenie na budowę, szef Elektronu nie składa broni i prowadzi ożywioną korespondencję z wszelkimi instytucjami, które są w stanie nie dopuścić do budowy.

Czarne prognozy
Niedawno sprawa ponownie wróciła pod obrady komisji rozwoju gospodarczego w Chrzanowie. W. Giza wystosował do radnych pismo z „ostrożnymi” jak podkreśla szacunkami strat jakie poniesie, gdy nad torami zostanie wybudowany wiadukt. Krakowska firma konsultingowa opracowała prognozę, według której straty firmy Elektron w ciągu 15 lat wyniosą aż 12,5 mln zł. W tym czasie sprzedaż hurtowa spadnie o 25 proc., detaliczna o 100 proc., a usługi serwisowe o 50 proc. Za pięć lat na wartości straci również działka, na której stoi Elektron. Będzie tańsza o 1,190 mln zł.

Tego chcę
Niesprawiedliwym byłoby stwierdzenie, że właściciel Elektronu potrafi tylko straszyć i biadolić. We wspomnianym piśmie przedstawił radnym swoje propozycje rozwiązania problemu. Najchętniej widziałby wiadukt w innym miejscu, oddalonym o kilkaset metrów od jego firmy. Jego zdaniem budowa w Kroczymiechu jest doraźnym wyjściem, które nie rozwiąże kłopotów komunikacyjnych Chrzanowa. Marek Kanik, naczelnik wydziału architektury i urbanistyki, ucina jednak dalsze rozważania na ten temat:
- Wiadukt może powstać tylko w tym jednym, konkretnym miejscu, jako część drogi wojewódzkiej 933. Przeprowadziliśmy badania geologiczne, które wykluczyły inną lokalizację – tłumaczy.
W. Giza ma również kilka pomysłów, które pomogą głównie jemu: zamiana gruntów, wykupienie jego działki na Kroczymiechu przez gminę oraz wypłata stałej rekompensaty za poniesione straty. Odpowiedź na te propozycje ma burmistrz Kosowski.
- Wszelkie roszczenia mogą powstać dopiero wtedy, gdy wiadukt stanie i zacznie „szkodzić” panu Gizie – przypomina.
Przewodniczący rady miejskiej Aleksander Grzybowski dodaje:
- Wiadukt jest potrzebny nam wszystkim i warto nawet zapłacić odszkodowanie, byle by stanął.

Dobro publiczne
ważniejsze niż sklep
Właściciel Elektronu szuka sprawiedliwości w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie. Chce wstrzymania wykonania decyzji wojewody małopolskiego dotyczącej projektu wiaduktu i pozwolenia na jego budowę. WSA już raz wypowiedział się w tej sprawie: nie dostrzegł negatywnych skutków wykonania tej decyzji , tym samym nie wstrzymując jej. Sąd wypowie się jeszcze raz, tym razem co do merytorycznej zawartości decyzji wojewody. Prawnicy Urzędu Miejskiego w Chrzanowie są jednak spokojni: skoro WSA nie wstrzymał wykonania decyzji wojewody, to raczej mało prawdopodobne jest, by w kolejnym orzeczeniu zmieniał jej treść.
O przyszłość inwestycji w Kroczymiechu nie martwi się też wiceburmistrz Urszula Palka:
- Teraz najważniejsze jest to, byśmy w przyszłym roku rozpoczęli prace. Za rok wygasa bowiem pozwolenie na budowę. Właściciel Elektronu nie ma większych szans na zwycięstwo w sądach. Wiadukt jest dobrem publicznym, które jest ważniejsze od jednego sklepu – podkreśla.

Radni nie pomogą
Za inwestorem, czyli Zarządem Dróg Wojewódzkich oraz burmistrzami Chrzanowa i Libiąża, którzy od kilku lat zabiegają o wybudowanie wiaduktu, murem stoją chrzanowscy radni.
- Przejazd kolejowy w Kroczymiechu to zmora. Chwała Bogu, że w końcu powstanie tam wiadukt. Zainteresowani klienci na pewno trafią do Elektronu. W większych miastach tego typu sklepy są ulokowane przy węzłach komunikacyjnych i jakoś nieźle funkcjonują. Ja natomiast chcę podzielić się własnymi doświadczeniami z Elektronem. Chciałam kupić tam lodówkę. Okazało się jednak, że ceny są bardzo wysokie, a obsługa niemiła i niekompetentna. Zapewniam, że moja noga już tam nie postanie – mówiła na komisji Urszula Grochal.
Naczelnik Kanik przypomniał tylko, że mimo budowy wiaduktu jeden z wjazdów do Elektronu zostanie utrzymany.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 28 (691)
  • Data wydania: 13.07.05

Kup e-gazetę!