Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzy warianty do wyboru

13.07.2005 00:00
Radni debatowali nad komunikacją
Jak zorganizować komunikację gminą po 1 stycznia 2006 roku, czyli po wystąpieniu Chrzanowa ze Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna?
Nad tym zastanawiali się chrzanowscy radni podczas prawie trzygodzinnego spotkania z udziałem likwidatora PKS-u – Kazimierza Gui oraz dyrektora katowickiej firmy Business Consulting – Alfreda Bartkowiaka, która przygotowała plan finansowy funkcjonowania gminnej spółki powstałej na bazie PKS-u. Jednoznaczna odpowiedź na to pytanie nadal nie padła.

Niższe dopłaty gminy
Radni rozważali, na ile realne są wyliczenia, wedle których dopłaty gminy do komunikacji sięgną w pierwszych czterech latach funkcjonowania gminnej spółki 650 tys. zł w skali roku. Zaś po spłaceniu kredytów zaciągniętych na zakup 8 autobusów (ok. 2,45 mln zł) kwota ta poczynając od 5. roku uległaby zmniejszeniu do 250 tys. zł rocznie. Sumy te wydają się małe w porównaniu do prawie 1,6 mln zł, które dziś Chrzanów wnosi do wspólnego worka ZK KM.
Czy aby te prognozy nie są zatem zbyt optymistyczne? Czy założone w planie finansowym dopłaty od marszałka są pewne? Czy w Polsce można wskazać przykłady przekształconych w podobny sposób PKS-ów? A jeśli tak, to jak one funkcjonują?
K. Guja starał się przekonać radnych, że wizja gminnej spółki komunikacyjnej ma dużą szansę powodzenia. Podał przykład Myślenic, gdzie od kwietnia zaczęła działać spółka powstała w wyniku przekształcenia PKS-u z 60-procentowymi udziałami gminy.
Argumentował, że dopłaty marszałkowskie gwarantuje konstytucja i raczej nie należy się martwić na zapas, że nie uda się po nie sięgnąć.

Uboższa oferta
Spółka ma prowadzić przewozy ponadlokalne na 4 trasach, obsługiwanych do tej pory przez PKS, tj. do Krakowa, Wadowic, Oświęcimia, Suchej Beskidzkiej. Ponadto planuje się uruchomienie 7 linii lokalnych. Trasa 4 z nich obejmować będzie również teren sąsiednich gmin.
Radny Krzysztof Bilski zwrócił uwagę, że proponowana oferta komunikacyjna jest nieco uboższa od obecnej.
- Wedle planu kursów pierwszy rozpocznie się o 5.50 do Płazy. Obecnie autobus wyjeżdża już o 5.11. Ostatnie kursy planowane są na 20-21, gdy dziś autobusy kursują do 22-23. Obecnie liczba kursów do Borowca wynosi 20, a przewiduje się tylko 11. Podobnie do Kościelca – aktualnie kursów jest 18 na dobę, a proponuje się 11. Jeśli damy pasażerom uboższą ofertę komunikacyjną, może to wywołać ich niezadowolenie – przestrzegał.
Obawy radnego budziła też sprawa wyjazdów autobusów z dworca PKS, a zwłaszcza trudność lewoskrętu na skrzyżowaniu Trzebińskiej ze Szpitalną, co może powodować opóźnienia w komunikacji. Bilski obliczył, że dziennie autobusy nowej spółki wykonają ich 135.
Kazimierz Guja uspokajał go, że dziś autobusy PKS-u wykonują ich grubo ponad 200 i jakoś sobie radzą. Dodał też, że ofertę komunikacyjną można poszerzyć, jeśli będzie takie zapotrzebowanie.
- Jeśli w autobusach będą kasowniki fiskalne, po liczbie sprzedanych biletów od razu będziemy wiedzieć, który kurs jest rentowny – przekonywał Guja.

Trzy sekundy na bilet
Ale właśnie sprawa kasowników fiskalnych w autobusach również wzbudziła wątpliwości radnych.
- Pan Guja przekonuje, że na sprzedaż biletu przez kierowcę wystarczą 3 sekundy. Mam wątpliwości. A co wtedy, jeśli ktoś będzie chciał zapłacić dwustuzłotowym banknotem? Mam obawy, czy takie rozwiązanie sprawdzi się w komunikacji miejskiej – podzielił się swymi uwagami radny Andrzej Oczkowski.
I w tym przypadku zdaniem likwidatora PKS-u obawy są przesadzone. Po pierwsze - obsłużenie kilku pasażerów na przystanku nie musi zająć wcale dużo czasu. Wątpliwe też, by naraz wsiadało np. 30 osób. Również z klientami, którzy płacą 200-złotowymi banknotami można sobie poradzić.
- Mieliśmy taką pasażerkę z Wygiełzowa, która płaciła za bilet 200-złotowym banknotem. Do czasu, gdy kierowca wziął się na sposób i wydał jej resztę w bilonie po 1 i 2 zł – opowiadał likwidator.
Zaś radny Ryszard Leśniak nadmienił, że kierowcy minibusów również pobierają opłaty za przejazd bezpośrednio od pasażerów i jakoś się to u nich sprawdza.
- A czy kierowcy będą jeździć za 1900 zł brutto miesięcznie, czyli około tysiąca złotych na rękę? – powątpiewał dalej A. Oczkowski.
- Pan Guja gwarantuje, że będą jeździć – pospieszył z odpowiedzią A. Bartkowiak, a likwidator mu wtórował.
W trakcie dyskusji pojawił się jeszcze jeden problem. Mianowicie – obiektów PKS-u, które przejęłaby nowa spółka. Przynajmniej jeden z nich jest w fatalnym stanie technicznym. Tymczasem w planie finansowym spółki na najbliższe lata nie przewidziano nakładów na jego remont.
- Uwzględnia się je dopiero w czwartym roku działalności. Do tego czasu ten budynek może się zawalić – prorokował Oczkowski.

Sygnał już był
Radni nie opowiedzieli się na spotkaniu za lub przeciw powołaniu gminnej spółki. Wciąż aktualne do rozważenia pozostają więc trzy warianty. Pierwszy – powołanie spółki na bazie PKS-u, drugi – zlecanie usług komunikacyjnych na zewnątrz przez gminę i trzeci – pozostanie w związku międzygminnym.
Z wystąpień radnych można było wywnioskować, że ich krytyczna ocena ZK KM nie zmieniła się, choć związek uległ pewnej zmianie.
- Dziw bierze, że koledzy z Trzebini – jak słyszę – oczekują na nasz sygnał z Chrzanowa. My już daliśmy ten sygnał znacznie wcześniej – stwierdził radny Oczkowski, przypominając burzliwą debatę komunikacyjną z początku tego roku.
Zaś Lesław Zimoląg, choć nadmienił, że jego zdaniem komunikację powinny wspólnie organizować trzy gminy, również skrytykował związek, przypominając, że trafiali do niego - jak się wyraził – „ludzie z układów”.
Na koniec uznano, że kolejne spotkanie poświęcone zagadnieniom komunikacji odbędzie się końcem lipca. Bardziej szczegółowej analizie będą poddane wówczas dwa pozostałe warianty organizowania komunikacji, w których nie przewiduje się tworzenia gminnej spółki.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 28 (691)
  • Data wydania: 13.07.05

Kup e-gazetę!