Nie masz konta? Zarejestruj się

Prawo ofiary

06.07.2005 00:00
Przepisy dają ofiarom wypadków, a także ich najbliższym, prawo do odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną szkodę.
Przepisy dają ofiarom wypadków, a także ich najbliższym, prawo do odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną szkodę.
Niekoniecznie od sprawcy wypadku, ale od jego zakładu ubezpieczeń. Nie wszyscy potrafią jednak się o to upomnieć.

Zadośćuczynienie
za szkodę

Elżbieta S. straciła syna Marcina w wypadku. Tragedia wydarzyła się w jednej z podkrzeszowickich wsi, na prostym odcinku drogi. Jadący z nadmierną szybkością fiat zjechał na lewy pas jezdni i śmiertelnie potrącił leżącego tam Marcina. Kierowca zbiegł z miejsca wypadku. Syn Elżbiety nie przeżył.
Sprawca wypadku miał sprawę karną. Dostał wyrok. Musiał też zapłacić matce Marcina 5 tys. zł.
Po śmierci syna Elżbieta popadła w depresję. Oprócz tego znacząco pogorszyła się jej sytuacja finansowa. Gdy syn żył, większą część swej wypłaty dawał na utrzymanie domu. Po jego śmierci Elżbiecie zaczęło brakować pieniędzy na bieżące wydatki, opłaty za mieszkanie, wykup drogich lekarstw. Zdecydowała się dochodzić odszkodowania (25 tys. zł) nie tylko od sprawcy wypadku, ale i od zakładu, w którym był on ubezpieczony (chodziło o PZU). Wniosła pozew do sądu cywilnego.
PZU uznało jej roszczenia, ale tylko częściowo. Ubezpieczyciel tłumaczył, że Marcin w 70 proc. przyczynił się do zaistnienia wypadku, bo nietrzeźwy leżał na poboczu drogi. Dlatego też żądania finansowe jego matki – argumentowało PZU – są zbyt wygórowane.
Sąd uznał jednak, że zmarły przyczynił się do zaistnienia wypadku, ale nie w 70 proc., jak uważał zakład ubezpieczeń, lecz w 50 proc. W związku z tym powódce należy się połowa z 25 tys. zł, czyli 12,5 tys. zł.
Elżbieta wcześniej otrzymała 5 tys. zł od sprawcy wypadku, zatem PZU musiało jej wypłacić jeszcze 7,5 tys. zł. Dla starszej kobiety utrzymującej się tylko z niewielkiej emerytury była to suma niebagatelna, która oczywiście nie była w stanie zrekompensować straty spowodowanej śmiercią syna.

Alter Ego,
czyli bliski przyjaciel

W zeszłym roku w województwie małopolskim doszło do 4.875 wypadków, w których zginęło 335 osób, a 6.433 odniosły rany. Nie każda ofiara wypadku i jej najbliżsi wiedzą, że mogą ubiegać się o rekompensatę szkody.
Ci, których nie stać na adwokata, mogą zwrócić się o bezpłatną pomoc do Alter Ego Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych (patrz ramka). Stowarzyszenie działa od 1999 r. Pieniądze na funkcjonowanie tej organizacji pochodzą z nawiązek zasądzanych przez sądy od kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu i powodujących wypadki w stanie nietrzeźwości.
Stowarzyszenie pomaga poszkodowanym w wypadkach i ich rodzinom, udzielając informacji o przysługujących im prawach i wskazówek co do dalszego postępowania. Co więcej, ofiary wypadków mogą tu uzyskać pomoc prawną w procesach cywilnych i karnych.
Imiona bohaterów artykułu zostały zmienione

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 27 (690)
  • Data wydania: 06.07.05

Kup e-gazetę!