Nie masz konta? Zarejestruj się

Oświata chapnęła bonusa

06.07.2005 00:00
POWIAT. Manna rozdana
Prawie półtora miliona złotych nadwyżki budżetowej z roku ubiegłego rozdzielono podczas czwartkowej sesji rady powiatu. Blisko połowa zostanie skonsumowana bez widocznego efektu.
Na nadwyżkę złożyły się większe wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych oraz opłat komunikacyjnych, jak również oszczędności w administracji. Ponad 43 proc. z całej puli dodatkowych pieniędzy zostanie przejedzone, głównie przez ponadgimnazjalne szkoły.
- Gdyby nie nadwyżka, to raczej nie załatalibyśmy dziury oświatowej (ok. 900 tys. zł – dop. aut.). Obcinanie płac nauczycielskich odpada, ponieważ te sprawy reguluje rozporządzenie ministra. Na mediach można by zaoszczędzić, ale pod warunkiem, że zrobi się termomodernizację obiektów, a na to trzeba pieniędzy. Również łączenie grup, na przykład na zajęciach z chemii, nie wchodzi w grę, bo jeśli w klasie jest ponad trzydziestu uczniów, to który nauczyciel wpuści taką liczbę do pracowni chemicznej? W szkołach nie ma za bardzo gdzie szukać oszczędności – powiedział w rozmowie z „Przełomem” Jerzy Fraś, dyrektor powiatowego wydziału edukacji.
56,7 proc. nadwyżki przeznaczono na wydatki majątkowe. Najwięcej, bo 270 tys. zł pójdzie na projekty techniczne dróg i chodników oraz remonty.
- Obecnie nie posiadamy już prawie żadnych projektów – mówi Tadeusz Pająk, etatowy członek zarządu powiatu. – Zamierzamy między innymi zlecić opracowanie projektu modernizacji mostków na ul. Borowcowej w Chrzanowie, przebudowy skrzyżowania ulic: 1 Maja, Sikorskiego i Tysiąclecia w Trzebini, skrzyżowania ulic: Strażackiej, Sierszańskiej i 21 Stycznia w Luszowicach. Myślimy o projektach na budowę chodników w Okleśnej i Czyżówce, a także o przebudowie przejść dla pieszych w pobliżu wiaduktów na ul. Podwale w Chrzanowie. Mamy na to około 150 tys. zł. Reszta pójdzie na remonty dróg oraz budowę chodnika przy ul. Bolęcinskiej w Płazie. Gmina Chrzanów daje na ten cel 50 tys. zł – informuje.
60 tys. zł przekazano na działania promocyjne. Za tę kwotę starostwo zamierza m.in. opracować nową strategię rozwoju powiatu (ok. 15 tys. zł), wydrukować materiały reklamowe oraz nakręcić film o gospodarce i turystyce w naszym regionie.
- W zakresie promocji marniejemy. To są niemowlęce ruchy, drepczemy w miejscu – radny Zbigniew Klatka nie może znaleźć słów, by wyrazić swoje oburzenie.
- Sześćdziesiąt tysięcy złotych to kwota, za którą da się coś zrobić, ale można zapomnieć o dobrej promocji powiatu. Wydanie folderu w niewielkim nakładzie, który wystarczy na jedne porządne targi, to wydatek rzędu dziesięciu tysięcy, film – jakieś dwadzieścia tysięcy, gadżeciki – kolejne dziesięć tysięcy. Tymczasem jest tyle miejsc wartych rozreklamowania, na przykład Małopolskie Muzeum Pożarnictwa w Alwerni czy skansen w Wygiełzowie. Powiat mógłby się w końcu tym tematem zainteresować – mówi Jerzy Kasprzyk, odpowiedzialny za promocję gminy Alwernia.
Na pocieszenie można dodać, że gdyby nie 1 mln 451 tys. zł nadwyżki, byłoby jeszcze gorzej.


Dla „Przełomu”:
Tadeusz Kołacz, radny powiatowy:
- Prawie półtora miliona złotych to pokaźna kwota, za którą można by zrobić coś kompleksowo. Jeśli na przykład daje się osiemdziesiąt tysięcy na remont dachu w II LO, skądinąd bardzo dobrze, to jednocześnie powinno się odnowić elewację i wymienić okna, które od strony targu po prostu straszą. Mamy też do wykonania sporo ważnych zadań na drogach powiatowych, jak również remontów w placówkach oświatowych, zaleconych przez Sanepid. Tymczasem pieniądze rozdzielono każdemu po trochu, zatem efektu większego nie będzie.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 27 (690)
  • Data wydania: 06.07.05

Kup e-gazetę!