„Spotkania u źródeł rzek” mają już swoją historię.
- Na naszym terenie pierwsza impreza z tego cyklu odbyła się dwa lata temu u źródeł Koziego Brodu w gminie Trzebinia. Była to inicjatywa zarządu głównego PTTK, który wówczas obchodził 50-lecie istnienia i postanowił zgromadzić PTTK-owców w różnych miejscach Polski właśnie u źródeł rzek.
Rozumiem, że jest to inicjatywa propagująca turystykę zwłaszcza wśród młodych ludzi.
- Mamy też dorosłych uczestników takich wycieczek. Jednak młodzież jest dla nas szczególnie ważna. Zawsze wysyłamy zaproszenia do szkół. Niestety, są nauczyciele, którzy nie przejawiają zainteresowania. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę ograniczenia finansowe wielu uczniów, ale przede wszystkim liczą się chęci, których brakuje wielu pedagogom.
Jak by pan zachęcił „niedzielnych” turystów, by w wolnych chwilach wybrali się na przykład na Stare Dworzyszcze w Kwaczale?
- Trasy pomiędzy Chrzanowem a Kwaczałą mają, oprócz znaczenia krajoznawczego, duże walory rekreacyjne. Prowadzą bowiem przepięknymi lasami, są dostosowane do turystyki pieszej oraz rowerowej i nie są trudne. Częściowo posiadają oznakowanie, a częściowo trzeba korzystać z map powiatu chrzanowskiego, których ostatnio nie brakuje w sprzedaży.
Którą trasę by pan polecił?
- Z Chrzanowa-Kościelca idziemy pięknym lasem w stronę Źrebców, na trasie mamy ciekawe przejście w okolicy płaziańskiego kamieniołomu. Następnie mijamy stary kościół w Płazie, przemierzamy Płaską Górę, przysiółek Simota i dochodzimy do Starego Dworzyszcza w Kwaczale. Trasa liczy 15 km i można ją przejść w około cztery godziny.