Nie masz konta? Zarejestruj się

Internetowi goście

22.06.2005 00:00
<@img=agroturystyka.jpg,left@> Położony przy lesie stylowy dom góralski w Nawojowej Górze jest od pewnego czasu dobrze znany turystom szukającym ciszy i spokoju, ale lubiącym wypoczynek w komfortowych warunkach.
Położony przy lesie stylowy dom góralski w Nawojowej Górze jest od pewnego czasu dobrze znany turystom szukającym ciszy i spokoju, ale lubiącym wypoczynek w komfortowych warunkach.
Od dwóch lat Maria i Zbigniew Kotowie prowadzą tu na ponad 6 hektarach gospodarstwo agroturystyczne,,Kocierz”. Jesienią zajęli pierwsze miejsce w ogólnopolskim konkursie „Zielone lato 2004”.
- Gości przyjmowaliśmy już wcześniej. Nie była to jednak działalność komercyjna, bo wypoczywali u nas znajomi. Ponieważ dom był za duży na naszą rodzinę, postanowiliśmy uruchomić gospodarstwo agroturystyczne. Wymagało to wykonania pewnych inwestycji. Na przykład trzeba było dobudować łazienki przy każdym pokoju, wykonałem też tradycyjną saunę na mokro lub sucho, w której mieści się dwanaście osób. Bo czasy, gdy ktoś przyjeżdżał na wieś, by napić się mleka i pomieszkać w prymitywnych warunkach, już się skończyły – twierdzi Zbigniew Kot.
Agroturystów, którzy przyjeżdżają do Nawojowej Góry, czeka sporo atrakcji. Przed domem znajduje się staw rybny, w którym można złowić szczupaka, sandacza, pstrąga czy amura. Do dyspozycji gości jest cała infrastruktura sportowa: korty tenisowe, boisko do siatkówki, basen i minipole golfowe. Atrakcją, zwłaszcza dla dzieci, są też cztery strusie chodzące po zagrodzie. Goście korzystają również z możliwości upieczenia prosiąt, jagniąt, koźląt lub grillowania.
- Najczęściej goście dowiadują się o gospodarstwie z naszej strony internetowej. Polecają też wypoczynek u nas swoim znajomym. Przyjmowaliśmy już turystów praktycznie z całej Polski oraz zza granicy. Gościli u nas Niemcy, Holendrzy, Włosi, był nawet profesor z dalekiego RPA. Są to zarówno indywidualni goście, jak i rodziny oraz grupy zorganizowane, biorące udział w szkoleniach, konferencjach czy spotkaniach towarzyskich. Przyjmujemy też grupy sportowców. Trenowali u nas choćby juniorzy uczestniczący w Krakowie w ubiegłorocznych Mistrzostwach Polski w Tenisie. Jedni przyjeżdżają tylko na weekend, inni spędzają u nas wczasy – opowiada gospodarz, pokazując księgę z wpisami gości.
„To znakomite miejsce do wypadów rowerowych. Gospodarze nieba by nam przychylili. Wszędzie dobrze, ale najlepiej w Kocierzu” – napisał jeden z gości pochodzący z północnej Polski. Inny pochwalił się, że złowił w stawie 14-kilogramową tołpygę.
Turyści traktują często Nawojową Górę jako bazę wypadową do wycieczek w najbliższe okolice. Do oddalonego o 8 km pola golfowego w Paczółtowicach, Krakowa, byłego obozu w Oświęcimiu, zamków w Rudnie, Lipowcu i Pieskowej Skale, podkrakowskich skałek czy okolicznych sanktuariów. Wielu wędruje też pieszo lub przejeżdża na rowerze okoliczne parki krajobrazowe i rezerwaty przyrodnicze. Miłośnicy geologii mają możliwość zwiedzenia czynnych lub wyeksploatowanych kamieniołomów.
- Uważam, że okolice Krzeszowic i Chrzanowa to atrakcyjne miejsca dla agroturystyki. Trzeba tylko pomyśleć o ich szerszej promocji przy współudziale samorządów i Związku Gmin Jurajskich. Pewne współdziałanie jest już pomiędzy istniejącymi gospodarstwami agroturystycznymi. Jeśli komuś nie odpowiada cena za pobyt u mnie, informuję go o innych okolicznych gospodarstwach. Odbywa się to na zasadzie wzajemności – zauważa Zbigniew Kot.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 25 (688)
  • Data wydania: 22.06.05

Kup e-gazetę!