Nie masz konta? Zarejestruj się

Telefon to nie wszystko

22.06.2005 00:00
Przymiarki do utworzenia Centrum Powiadamiania Ratunkowego
Dziś numer alarmowy 112 spełnia swą rolę tylko w namiastce. Prawdopodobnie już jesienią to się zmieni. Tak przynajmniej zapowiada „góra”, czyli rząd. „Dół”, czyli starostwo, temu wtóruje.
Obecnie na numer 112 można dodzwonić się tylko z telefonu komórkowego. Teoretycznie słuchawkę podniesie oficer dyżurny w najbliższej jednostce policji. Wszystko zależy jednak od tego, gdzie znajduje się nadajnik sieci, z której korzystamy.

Zamieszanie w sieci
Obrazowo wyjaśnia to rzecznik chrzanowskiej policji Dariusz Pogoda, posługując się własnym przykładem. Otóż komisarz Pogoda ma telefon komórkowy w sieci Plus. Gdy wystuka na nim numer 112, będąc w kuchni swojego mieszkania, dodzwania się do krzeszowickiego komisariatu. Wystarczy jednak, że przejdzie do pokoju. Stąd już „łapie” trzebińską jednostkę policji.
Tymczasem posiadacze telefonów komórkowych zwykle są święcie przekonani, że wykręcając numer 112, dodzwaniają się do najbliższej jednostki policji. Jak na przykład pewnego razu proboszcz parafii św. Barbary w Libiążu. Telefonował na policję z prośbą o podjęcie interwencji, wybierając nr 112. Myślał, że dodzwonił się do libiąskiego komisariatu. Tymczasem telefon odebrała jaworznicka jednostka. Interwencję podjęła, bo... w Jaworznie też jest parafia św. Barbary. Tamtejszy proboszcz zrobił wielkie oczy na widok policjantów, zaś ten z Libiąża zdenerwowany zadzwonił po raz drugi, znowu do Jaworzna.


Telefon 112 do straży
Takie problemy powinny się skończyć w tym roku. Starostwo zapowiedziało ostatnio, że już wkrótce, tj. za kilka miesięcy, powstanie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, a łączność między dyżurnymi służbami ratowniczymi ulegnie poprawie. Dyrektor powiatowego wydziału zarządzania kryzysowego, Andrzej Chłopecki obiecuje zamówienie w Telekomunikacji Polskiej usługę TP Plan, która umożliwi bezpłatną łączność między strażą pożarną, policją, pogotowiem ratunkowym, starostwem, a także pogotowiem energetycznym, gazowym i wodociągowym. Opłata miesięczna za nią wyniesie ok. 450 zł (bez VAT).
- Numery TP S.A. wszystkich wykupionych linii dla tych jednostek winny być zastrzeżone. Ponadto wszystkim tym liniom przypisane będą numery wewnętrzne – tłumaczy A. Chłopecki.
Wydaje się jednak, że samo wykupienie usługi, przeniesienie telefonu alarmowego do straży (co powinno nastąpić decyzją starosty) i uruchomienie numeru 112 w sieci telefonii stacjonarnej sprawy nie załatwi. Przekształcenie obecnego stanowiska kierowania w Centrum Powiadamiania Ratunkowego oznacza, że będą tu spływać telefoniczne zgłoszenia nie tylko – jak obecnie – do straży, ale i do pogotowia, policji itd. Jest pewne, że nie obędzie się bez wzmocnienia etatowego (dodatkowo przynajmniej dwóch dyspozytorów na jednej zmianie, czyli w sumie sześciu). Tymczasem straż pożarna nie ma pieniędzy na te etaty. Czy sfinansuje je starostwo? To pytanie na razie pozostaje otwarte.

Najpierw projekt
Komendant PSP Stanisław Głogowski podkreśla, że nie tylko o etaty chodzi, ale i przygotowanie techniczne:
- Powinniśmy mieć możliwość automatycznego przełączania zgłoszenia telefonicznego z numeru 112 do poszczególnych służb wedle kompetencji. Przydałyby się sztywne łącza, program wspomagający pracę dyspozytorów na stanowiskach kierowania, wyposażenie techniczne zamontowane w punktach dyspozytorskich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Informacja np. o wypadku samochodowym trafiałby jednocześnie do straży, policji i pogotowia, co pozwalałoby zyskać na czasie. To ważne przy zdarzeniach, w których liczy się każda sekunda – wyjaśnia.
Zdaniem straży, starostwo powinno rozpocząć organizowanie w ich komendzie Centrum Powiadamiania Ratunkowego od opracowania koncepcji, a potem zlecić profesjonalnej firmie sporządzenie dokumentacji technicznej.
- Warto też na wstępie ustalić, czy zamierzamy stworzyć tylko CPR na bazie obecnego stanowiska kierowania PSP, czy też w przyszłości ma to być profesjonalne Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego, które zgodnie z wymogami powinno mieć stanowisko dyspozytorskie wyposażone w odpowiednie urządzenia i warunki techniczne do pracy – zwraca uwagę komendant Głogowski.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 25 (688)
  • Data wydania: 22.06.05

Kup e-gazetę!