Nie masz konta? Zarejestruj się

Plenerowa rewia przebojów

08.06.2005 00:00
Rozmowa z Bogusławem Kaczyńskim, dyrektorem Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury
W czwartek, 9 czerwca, o godz. 20 w Młoszowej rozpocznie się widowisko plenerowe z gwiazdami polskiej sceny muzycznej oraz baletu, orkiestry i chóru Opery Lwowskiej. Dlaczego mieszkańcy Trzebini i okolic nie powinni przegapić tego wydarzenia?
- Bo będzie to wspaniałe widowisko z udziałem blisko 200 wybitnych artystów. Takie samo, które w zeszłym roku odbyło się w Krynicy – „Tu, gdzie śpiewał Jan Kiepura”. Obejrzało je wówczas około 20 tysięcy widzów. Gdy potem prezentowaliśmy je na krakowskim rynku, publiczność liczyła już 60 tysięcy osób. Myślę, że w Młoszowej publiczność również dopisze. Program jest bardzo bogaty, obejmuje trzydzieści utworów. Gala potrwa ponad trzy godziny. Będzie to wspaniała rewia przebojów śpiewanych i tańczonych, a zarazem – promocja dla gminy.
Czy taką samą można będzie obejrzeć następnego dnia w Katowicach?
- Tam program będzie inny. Widowisko, które wystawimy w Młoszowej, powtórzymy w tym roku, ale już później – w Warszawie, Sopocie, Gdyni i być może w innych miastach.
W zeszłym roku gościł pan w Młoszowej, obejrzał tu „Barona Cygańskiego”. To pana zdaniem dobre miejsce do organizowania plenerowych widowisk?
- Bardzo dobre. Ładne położenie, piękna sceneria, wśród zieleni i murów pałacu. Słowem – dogodne warunki do organizacji muzycznej imprezy w plenerze.
Rozumiem, że to był jeden z powodów, dla którego Młoszowa stała się przystankiem w Europejskim Festiwalu im. Jana Kiepury.
- Przede wszystkim stała się nim dlatego, że otrzymaliśmy zaproszenie. Oczywiście, zaproszeń dostajemy wiele, ale burmistrz Trzebini i jego zastępca wykazywali naprawdę bardzo duże zainteresowanie organizacją tej imprezy w Młoszowej. Ja z kolei wiedziałem, że jest to miejsce, w którym można ją realizować.
Widowiska plenerowego na tę skalę dotąd w Trzebini nie było. Pozostaje mieć nadzieję, że pogoda nie pokrzyżuje szyków organizatorom…
- Prognozy meteorologiczne wcale nie są złe. W czwartek nie powinno padać. Przewiduję, że pogoda dopisze.
A co się stanie, jeśli jednak deszcz spadnie? Czy wtedy artyści wystąpią?
- Widowisko się odbędzie. Scena jest zadaszona, nie przewidujemy odwołania imprezy. A widzowie przecież mogą przyjść z parasolkami.
Czy w przyszłym roku Młoszowa znowu zaistnieje jako Przystanek Kiepurowski?
- Tego nie wiem. To zależy, czy otrzymamy zaproszenie. Jeśli tak, nie wykluczamy takiej możliwości.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 23 (686)
  • Data wydania: 08.06.05

Kup e-gazetę!