Nie masz konta? Zarejestruj się

Za mocna Opoka

01.06.2005 00:00
Po niespełna dwugodzinnej walce, w obecności ponad setki kibiców, pingpongiści trzebińskiej Opoki rozgromili w barażowym meczu o wejście do pierwszej ligi MKS Jedynkę Łódź 10-0.
Po niespełna dwugodzinnej walce, w obecności ponad setki kibiców, pingpongiści trzebińskiej Opoki rozgromili w barażowym meczu o wejście do pierwszej ligi MKS Jedynkę Łódź 10-0.
Do sobotniego meczu gospodarze, dopingowani przez wiernych kibiców, przystąpili bardzo skoncentrowani. Od początku narzucili własny styl gry. Niedługo jasne stało się, że wygrają tę potyczkę. Sprawą otwartą pozostawały jedynie rozmiary zwycięstwa. Najwięksi optymiści nie spodziewali się chyba jednak, że Opoka wygra aż 10-0, oddając rywalom zaledwie dwa sety. Nic dziwnego, że po spotkaniu trener i zawodnicy już przyjmowali gratulacje za awans do I ligi, choć 11 czerwca odbędzie się w Łodzi mecz rewanżowy.
- Wystarczy nam wygrać tylko trzy sety – podliczył szybko trener Kazimierz Noworyta.
- Wszyscy zagrali bardzo ambitnie i z wiarą w zwycięstwo. Do tego doszło właściwe nastawienie psychiczne. Bo wystarczyło usztywnić trochę rękę, by gra wyglądała całkiem inaczej. Taktyka też nie była bez znaczenia. Dwóch zawodników rywali grało w Łasku w pierwszej lidze i naprawdę to niełatwi przeciwnicy. Cieszę się z tego awansu. W Trzebini jest bardzo dobra atmosfera dla tenisa i nie można było nie wykorzystać tej szansy. Przy drobnych wzmocnieniach stać nas na uplasowanie się w pierwszej piątce pierwszej ligi – powiedział nam na gorąco kapitan Opoki Grzegorz Iwaniuk, były zawodnik AZS Gliwice, mający na koncie również występy w Niemczech.
Na zrezygnowanego wyglądał trener gości Tadeusz Szydłowski:
- Gratuluję gospodarzom, którzy byli faworytami tego dwumeczu. Nie spodziewałem się jednak, że przegramy tutaj w takich rozmiarach. Graliśmy po prostu źle. Ciężko będzie się nam zmotywować przed rewanżem, skoro wszystko jest już praktycznie rozstrzygnięte – przyznał szkoleniowiec łódzkiego MKS-u.
Przypomnijmy, że trzebinianie szturmowali bramy pierwszej ligi po raz trzeci. Tym razem skutecznie.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 22 (685)
  • Data wydania: 01.06.05

Kup e-gazetę!