Derbowy mecz Trzebini z Alwernią nie przyniósł bramek, a remis zadowolił oba zespoły.
27. kolejka:
MKS Trzebinia-Siersza – Alwernia 0-0
MKS: Budka – Dąbek, Strzeboński, Rolka – Jędrzejczyk, Durzyński, Tanistra (68. Dziedzic), Oczkowski, Buczek (69. Ziarnik) – Bartuś, Palka (62. Pieprzyca)
Alwernia: Ciupek – Dukała, Taborski, Prokopiuk – Balonek, Borowczyk (85. Feluś), Jajko, Jasieczko, Strączek – Józkowicz, Harańczyk ( Ficek)
W pierwszej połowie oba zespoły nie miały zbyt wielu okazji podbramkowych. Odnotowania wymagają strzały Oczkowskiego i Jajki. Pierwszy został zablokowany, drugi obronił Budka. Więcej emocji i sytuacji było po zmianie stron. W 50. minucie Strączek uderzył z 25 metrów tuż nad poprzeczką. W 66. minucie Budka z trudem obronił uderzenie Jajki z wolnego. Najlepszą okazję miał jednak Jasieczko, po którego „główce” w 75. minucie piłka uderzyła w słupek. Największe zagrożenie dla bramki strzeżonej przez Ciupka stanowił Bartuś. W 52. minucie uderzył z woleja tuż nad poprzeczką, a chwilę później strzelił obok prawego słupka.
Pogoń Miechów – Fablok Chrzanów 1-3 (1-2)
1-0 Machnik (5), 1-1 Drebszok (7), 1-2 Sikora (19), 1-3 Kania (75)
Fablok: Gielarowski – Szafran, Broniek, Kania – Wolak, Czyszczoń, Wójcik (45. Klinkosz), Łukasik – Przepiórka (75. Kadłuczka) – Sikora (81. Latko), Drebszok (65. Sabuda)
Już w 5. minucie niefrasobliwość defensorów Fabloku wykorzystał Machnik, umieszczając piłkę pod poprzeczką. Jednak chwilę potem padło wyrównanie. Sikora dograł do Drebszoka, a ten uderzył z 20 metrów i piłka po koźle wpadła do siatki. W 19. minucie było już 2-1 dla chrzanowian po celnej „główce” Sikory. Wynik ustalił Kania, który po rogu wykonywanym przez Łukasika, pokonał bramkarza z boku „piątki”.
- Gospodarze walczący o utrzymanie grali dość dobrze, nawet momentami przeważali, ale nie potrafili tego udokumentować bramkami – powiedział trener Fabloku Robert Moskal.