Nie masz konta? Zarejestruj się

Konie, igielit i naturyści

01.06.2005 00:00
TRZEBINIA. Ambitne wizje zagospodarowania Balatonu
Kąpielisko, ściana wspinaczkowa, ośrodek jeździecki, wyciąg narciarski, przystań wędkarska, amfiteatr, skocznia igelitowa, może nawet naturalne lodowisko? Gdzie mają być te wszystkie atrakcje?
Trzebińskim radnym marzy się, by były nad Balatonem. W ciągu miesiąca gotowa ma być koncepcja zagospodarowania tego ośrodka.
Na poniedziałkowym spotkaniu grupy inicjatywnej ds. zagospodarowania centrum roztaczano imponujące wizje. Projektanci nie szczędzili pochwał dla pięknej scenerii Balatonu.
- Chyba nie ma drugiego takiego miasta, które miałoby podobny akwen w swym centrum – padła opinia.
Wedle ich pomysłu Balaton stałby się ośrodkiem obfitującym w atrakcje (na dodatek całoroczne). Latem – kąpielisko, ściana wspinaczkowa, klub płetwonurków, może ośrodek jeździecki czy ośrodek motolotni, a ponadto skocznia igielitowa (czynna zresztą cały rok). Zimą – wyciąg narciarski, zjazd saneczkowy dla dzieci, a może nawet naturalne lodowisko.
Radni nie omieszkali dorzucić do tych konceptów swoich cegiełek. I tak Franciszek Wołoch zamarzył o połączeniu Balatonu z „trzebińską perełką”, czyli Dworem Zieleniewskich:
- Mógłby powstać tu deptak, jeździłyby dorożki – rozmarzył się.
W nieco innym kierunku poszły marzenia Pawła Rejdycha:
- A gdyby tak powstała tam plaża dla naturystów? – radny uśmiechnął się od ucha do ucha już na samo wyobrażenie takiego przybytku.
Jego błysk w oku szybko zgasił jednak projektant, który wyjaśnił, że tego rodzaju atrakcje bardziej odpowiednie są na rozleglejsze kąpieliska w rodzaju trzebińskiego Chechła, a nie Balatonu.
Po burzy mózgów padło pytanie: kto miałby sfinansować tę inwestycję?
Zdaniem przewodniczącego Rady Miasta Stanisława Szczurka, nie gmina, lecz prywatny inwestor, o jakiego nie trudno, powinien podjąć się takiego przedsięwzięcia.
- W Bytomiu z powodzeniem zagospodarowano podobne wyrobisko. My mamy nad nimi przewagę, bo w Balatonie jest woda wysokiej klasy czystości – podkreślił.
(aga)
Na ten rok gmina ma wobec Balatonu może mniej ambitne plany. Mianowicie – zamierza wybudować parking, drogę dojazdową, zrobić odwodnienie i oświetlenie (za kwotę w sumie 363 tys. zł). Przetarg już rozstrzygnięto. Prace powinny ruszyć w najbliższym czasie. Niestety, wypadną akurat w sezonie, co jest lekkim skandalem, bo raczej nie ma szans, by w czerwcu wystarczyło czasu na uporanie się z wszystkimi zaplanowanymi robotami. Warto też pamiętać, że znalezienie inwestora dla Balatonu władze miasta obiecują już od czterech kadencji.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 22 (685)
  • Data wydania: 01.06.05

Kup e-gazetę!