Dom Handlowy Orion, stanowiący własność Skarbu Państwa, szpecący trzebiński Rynek, pójdzie na sprzedaż – taką decyzję podjął starosta Kazimierz Boroń, zarządzający obiektem w imieniu wojewody.
Budynek oddano do użytku równo 30 lat temu. Jako nieruchomość po zlikwidowanym Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Handlu Wewnętrznego i Usług został przekazany staroście 13 stycznia 2003 r. Od tamtego czasu wykonano tam tylko remont zachodniej ściany za kwotę 17 tys. 416 zł (pokrycie stalową blachą). Tymczasem obiekt jest zrujnowany i zupełnie nieatrakcyjny dla kupujących. Na parterze mieści się sklep spożywczy Lewiatan, na półpiętrze fryzjer, a na samej górze właściciel sklep z artykułami przemysłowymi dzierżawi ok. 100 m2.
Jak się dowiedzieliśmy, w zeszłym roku najem 200 m2 kosztował ok. 2,5 tys. zł miesięcznie. Dzierżawcy muszą z własnej kieszeni zapłacić za wszystkie media.
- W Orionie handel umiera, bo budynek jest bardzo zaniedbany. Wszędzie szare ściany, a w zimowych miesiącach dodatkowo wieje chłodem, więc stawiam sobie pod nogami farelkę. Ale tego ciepła nawet dla mnie nie wystarczy – żali się sprzedawczyni.
Nieatrakcyjność obiektu powoduje, że sprzedawcy ledwo wiążą koniec z końcem, a w konsekwencji nie wszyscy płacą regularnie czynsz. Czy zatem w centrum Trzebini powinien stać dom handlowy, który nie przynosi dochodów, i do którego wojewoda musi dokładać?
- Taki stan jest nie do zaakceptowania. Postanowiliśmy we wrześniu ogłosić przetarg na sprzedaż Orionu. Najpierw trzeba wykonać operat szacunkowy, uzyskać od wojewody zgodę na zbycie nieruchomości Skarbu Państwa, potem ogłosić przetarg – informuje Marcin Idzik, dyrektor powiatowego wydziału architektury i gospodarki nieruchomościami.
Starostwo liczy na minimum milion złotych ze sprzedaży, z czego do kasy powiatu trafiłoby 25 proc., reszta do budżetu wojewody. Pozostaje tylko pytanie, czy znajdzie się chętny inwestor. Poważnym argumentem przemawiającym za kupnem Orionu może być jego lokalizacja w samym sercu Trzebini.