Nie masz konta? Zarejestruj się

Związani w węzełku życia

11.05.2005 00:00
Powstał w XIX wieku na skraju miasta i był ziemią świętą. Z biegiem czasu stał się geograficznym centrum Chrzanowa. Jednak obcy kulturowo Cabanom, wciąż pozostaje na peryferiach.
<@img=kierk.JPG,left@>Powstał w XIX wieku na skraju miasta i był ziemią świętą. Z biegiem czasu stał się geograficznym centrum Chrzanowa. Jednak obcy kulturowo Cabanom, wciąż pozostaje na peryferiach.
Otoczony murem, bezpieczny za wielką kłódką, święci się dla sójek, szpaków, kosów, bażantów. Wśród zielonej połaci łąki, zarośniętej bluszczem, w zagajnikach i laskach, szarzeją rzędem ustawione wysmukłe macewy. Stoją, pochylają się lub leżą, jak zębiska w gigantycznej paszczy. Na każdej mniej lub bardziej widoczne są robaczki – hebrajskie epitafia. Na wprost wejścia ustawiono gwiazdę Dawida. Z gałązek. To pamiątka po ubiegłorocznej wycieczce młodzieży z Izraela.

<@img=lea.JPG,left@>Koszerna Lea
Na prawo od bramy głównej, w sąsiedztwie tętniącego życiem mrowiska, stoi niepozorny obelisk. To najstarszy na istniejącym cmentarzu pomnik, na nim napis: ,,Tu pochowana kobieta czysta (koszerna), nieskazitelna, cnotliwa i prawa pani Lea, córka szanowanego pana mistrza Józefa Jozł błogosławionej pamięci. Odeszła do wieczności. Zmarła w dniu 5,6 dnia miesiąca Cheszwan w roku 563 według małej rachuby. Niech jej dusza związana będzie w wieniec życia.”
Według kalendarza gregoriańskiego data ta oznacza 2 listopada 1802.
Typowe hebrajskie epitafium składa się z części wstępnej, po której następują epitety pochwalne i wreszcie data śmierci. W treści napisów nagrobnych nie umieszcza się daty urodzin, rzadko wiek zmarłego. Częściej określano go przymiotnikiem, np. stary (do wyjątków należy nagrobek Eliakima Getcila, na płycie którego pojawia się wzmianka, że miał w momencie śmierci 110 lat).
Jednak z treści napisów i wyglądu macewy można domyśleć się wielu szczegółów. Fakt, że w epitafium Lei pojawiło się nazwisko ojca, zamiast męża, może sugerować jej wolny stan cywilny i młody wiek. Potwierdza to także epitet „czysta” i wyryte w górnej części pomnika symbole jednorożców. Ewenementem tego nagrobka jest brak nazwiska, jako że do nakazu cesarza Józefa II (obowiązującego Żydów od XVIII w.) ludność wyznania mojżeszowego ich nie używała. Jednak długo jeszcze po wydaniu nakazu żydzi go ignorowali.

Ziemskie ukojenie
Cmentarze żydowskie lokowane były najczęściej poza miastem, na wzgórkach, gdzie teren nie nadawał się pod uprawę roli, a wzniesienia uniemożliwiały osadnictwo. Było to ważne dla nienaruszalności nekropolii, którą w kulturze żydowskiej zakłada się na wieczność i stanowi ona miejsce święte.
Pogrzeb żydowski następował zwykle w dniu śmierci. Zmarłego chowano w całunie, rzadko w trumnie. Jeśli już, to w prowizorycznej z nieheblowanych desek, niełączonych żelaznymi gwoździami (żelazo jest symbolem wojny). Całun i nietrwała trumna miały zapewnić zmarłemu szybki kontakt z ziemią. Wierzono bowiem, że ciało podczas rozkładu doznaje cierpienia, które może ukoić tylko ziemia. Chowano ich w pozycji na wznak, głową zwróconą na wschód, po to by zmarły w momencie zstąpienia Mesjasza mógł wstać i od razu skierować swe kroki do Jerozolimy. Na chrzanowskim kirkucie nie wszystkie macewy stoją tyłem do ulicy Borowcowej.
<@img=cztery.jpg,left@> W środkowej części cmentarza znajduje się kilka odwróconych, ustawionych celowo płytą główną w stronę zachodnią. Ich mocowanie świadczy, że nie zostały przestawione przez wandali lecz pierwotnie umocowano je w ten sposób. Przyczyna pozostaje zagadką.
Macewę zwykle stawiano kilka miesięcy po pogrzebie. Na znak pamięci kładziono na niej kamyk, nigdy kwiaty, jako że nic co żyje, nie może zostać złożone w ofierze śmierci, zapalano lampkę i odmawiano kadisz (modlitwę za zmarłych).
Groby stawiano w rzędach, w kolejności pochówku. Tylna płyta macewy, o ile nie wyryto na niej napisu w języku polskim, niemieckim odpowiadającego treścią napisom hebrajskim po drugiej stronie, powinna być z nieobrobionego kamienia. To dlatego, że w Piśmie Świętym zawarto sformułowanie: „jeśli wzniesiesz mi ołtarz, wybuduj go z kamienia, którego nie dotyka żelazo.”
Większość pomników jednak z drugiej strony posiada wyraźne ślady dłuta, rzezano w ten sposób kamień, aby stworzyć pozór nieobrobionej bryły.

Dwa groby Mojżesza
W północnej części cmentarza znajdują się dwie macewy, które wyróżnia brak hebrajskich napisów od strony wschodniej. Na pierwszej napis podany jest w języku niemieckim. Nieopodal znajduje się drugi, podobny obelisk, z inskrypcją w języku hebrajskim umieszczoną po zachodniej stronie, a niemiecką po wschodniej. Wymienia tę samą osobę, co pomnik pierwszy: Mojżesza Bienenstocka. Na drugim nagrobku dodatkowo pojawia się nazwisko jego żony Beili, zmarłej w kilka miesięcy po nim. Prawdopodobnie rodzina po śmierci Mojżesza postawiła mu na cmentarzu obelisk. W kilka miesięcy później, kiedy do wieczności odeszła Beila, dzieci postanowiły uczcić pamięć obydwojgu rodziców wspólnym nagrobkiem. Świadczy o tym fragment epitafium w języku hebrajskim: ,,kochający się za życia i w śmierci nie będą rozłączeni”. Jako że zniszczenie grobu oznacza profanację, Mojżesz Bienenstock posiada aż dwa pomniki.

<@img=ohel.jpg,left@> Rabin bliżej Boga
Na cmentarzu znajdują się dwa niepozorne bielone budynki zamknięte żelaznymi drzwiami. To ohele - nagrobne kaplice, kryjące w swoim wnętrzu bogato zdobione nagrobki chrzanowskich rabinów. W pierwszym z nich (zwanym ohelem północnym) spoczywają szczątki Salomona Bohnera (ucznia Elimelecha z Leżajska), zmarłego w 1828 roku. Na ścianie tablica upamiętniająca jego śmierć, na posadzce w centralnej części kaplicy podwyższenie, zasypane górą karteczek, świeczek, kamyków. Pielgrzymujący Żydzi składają do rabina, będącego już blisko Boga, prośby o wstawiennictwo, zdrowie i szczęście. Obok dwa anonimowe nagrobki. W drugim domku (zwanym ohelem południowym) mieszczą się okazałe cztery pomniki upamiętniające członków rodziny Helbersztamów, którzy na przełomie wieków piastowali w naszym mieście większość funkcji rabinackich.

Pomniki na opał
Część cmentarza od strony południowej jest pusta. Spośród traw nie wyłania się żadna stela. O istnieniu mogił świadczą tylko niewielkie wzniesienia. Z datowania na podstawie wcześniejszych, zachowanych w tych rzędach nagrobków wynika, że mogiły powstały w okresie okupacji i że stały na nich drewniane macewy. Cześć zbutwiała, część zniszczyli chuliganie.
Nieopodal widoczna jest rozległa polana, na niej metalowy płotek, okalający miejsce spoczynku 37 ludzi, rozstrzelanych przez hitlerowców w Trzebini, w pierwszych dniach września.

Zagadki symboli
Niektóre z nagrobków są bogato rzeźbione w elementy związane z kulturą, rytuałem religijnym lub odnoszące się do tradycji ludowej. Symbolika na żydowskich pomnikach nie jest jednoznaczna. Zaufać można jedynie motywom charakterystycznym dla poszczególnych rodów, np. kohenów (kapłanów - potomków Arona), których symbolizują złożone w geście błogosławieństwa dłonie lub Lewitów potomków Lewiego, posługujących się symbolem misy lub dzbana. Ich zadaniem była służba kapłanom w świątyniach.
Pozostałe symbole wyryte na pomnikach mogą mieć rozmaite znaczenia. Niektóre nie są możliwe do zinterpretowania bez odczytania treści epitafium i odniesienia się do wielowątkowej kultury Żydów.
Dwa sąsiadujące ze sobą, z pozoru podobne nagrobki: na jednym dwa gołębie z zwrócone do siebie dziobami, na drugim to samo, tyle że gołębie są nieżywe.
Pierwszy nagrobek, jak wynika z epitafium, chowa w sobie ciała małżonków, którzy nierozłączni za życia, razem i po śmierci pozostali. W tym przypadku gołąb symbolizuje miłość.
Drugi nagrobek należy do mężczyzny i gołąb tu może symbolizować śmierć. W obydwu przypadkach gołąb może oznaczać też ulotną duszę (ptak w ogóle). Bocian na nagrobku może wskazywać zarówno na pochodzenie Żyda – chasyda (bo tak brzmi nazwa tego ptaka w języku hebrajskim) jak i pobożność a także duszę.
Na jednym ze skruszałych nagrobków, w górnej części macewy, widoczny jest jeleń skaczący na drzewo. Symbol ten najczęściej oznacza śmierć, ale nie tylko. W epitafium pojawia się informacja o pochowanych tutaj małżonkach. Mężczyzna miał na imię Hirsz (co w herbajskim oznacza jelenia). Takich zagadek wiele można znaleźć na nagrobkach.
Tajemnica słowa
Najwięcej jednak tajemnic można doszukiwać się w samej treści epitafium. Często na nagrobkach nie pojawiają się dane pochowanego, a tylko laudacje lub lamentacje. Dopiero wnikliwa analiza napisu ujawni zaszyfrowane treści. Przykładowo początkowe litery wersów epitafium tworzą nazwisko osoby lub z pierwszych liter poszczególnych wyrazów odczytać można dodatkową treść. Zabawy symbolem i słowem (akrostychy) żydzi stosują z przekonania o wielkości słowa, o wielorakiej możliwości jego interpretacji w zależności od kontekstu. Stąd ciągłe studiowanie Tory i doszukiwanie się w jej treści nowych znaczeń. Już trzyletni bachur (chłopiec) był uczony do czytania pisma. W kulturze żydowskiej prawdziwym kultem otaczano wiedzę, była wyznacznikiem wiary. W środowisku synów Jehowy nie znane jest zjawisko analfabetyzmu.
Na cmentarzu znaleźć można również tablice datowane na lata 90. XX wieku. Są to płyty symboliczne upamiętniające śmierć osób pochowanych w innych częściach naszego globu, stawiane przez bliskich w pobliżu grobów członków rodziny.
W latach 90. trudu zinwentaryzowania cmentarza podjął się Beniamin Jari, bankier pochodzący z Tomaszowa Mazowieckiego, obecnie mieszkający w Izraelu. Sporządził spis wszystkich macew i ponumerował je. W swojej ewidencji ujął wyłącznie nagrobki stojące, zachowane, około 1.250 grobów, nie uwzględnił jednak blisko 1/5.
Niepozorna i skromna stela, opatrzona napisem w języku polskim, stojąca w południowej części cmentarza, zamyka ponad dwustuletnią historię Kierkowa. Na niej napis: ,,Rózia Elsner, zmarła w 1945 roku”. To ostatni pochówek na lokalnym cmentarzu. Lea i Rózia: dwie kobiety wyznaczające granice tej enklawy świętości - jak symbol. Kobieta w społeczności żydowskiej bowiem miała do spełnienia ważną rolę: sprawowanie pieczy i dbałość o dom, jego spokój i czystość. Może to, że dziewczynom za życia nie było dane z roli nadanej się wywiązać, oznaczało przeznaczenie sprawowania pieczy nad domem dusz całą wieczność.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 19 (682)
  • Data wydania: 11.05.05

Kup e-gazetę!