Nie masz konta? Zarejestruj się

Ekstremalna przygoda

11.05.2005 00:00
Jerzy Kryjomski i Paweł Sikora, startujący w barwach Peritus Orły Chrzanów, zajęli trzecią lokatę w największym w Polsce ekstremalnym rajdzie przygodowym Adventure Trophy, zorganizowanym w okolicach Zakopanego
Jerzy Kryjomski i Paweł Sikora, startujący w barwach Peritus Orły Chrzanów, zajęli trzecią lokatę w największym w Polsce ekstremalnym rajdzie przygodowym Adventure Trophy, zorganizowanym w okolicach Zakopanego.
Imprezę rozegrano na przełomie kwietnia i maja. Oprócz krajowej czołówki, w sportach ekstremalnych na starcie stanęły też ekipy z Czech i Ukrainy. Po nocy spędzonej w ośrodku biathlonowym w Kirach, ekstremaliści z Chrzanowa razem z innymi zawodnikami wyjechali kolejką na Gubałówkę. Stamtąd wyruszyli na 3-kilometrowy bieg na orientację. Na trasie trzeba było odnaleźć 7 punktów kontrolnych. Wykonanie zadania zajęło im 33 minuty i do 35-kilometrowego odcinka pieszego wyruszyli na drugim miejscu. Po założeniu plecaków z najpotrzebniejszym sprzętem ruszyli przez środek Zakopanego (wzbudzając zainteresowanie turystów), ścieżkę nad reglami i Dolinę Kościeliską. W Jaskini Mylnej czekało na nich pierwsze zadanie specjalne.
- Musieliśmy odnaleźć trzy punkty kontrolne. Korytarze były dość wąskie i niskie, więc w niektórych miejscach musieliśmy się czołgać – opowiada Paweł Sikora.
Na Przełęczy Iwaniackiej napotkali sporo śniegu. Niedługo potem czekało na nich kolejne zadanie specjalne – przeprawa przez rzekę, a potem pokonanie metodą alpinistyczną 15-metrowej skarpy. W bazie w Kirach mogli trochę odsapnąć przed kolejnym odcinkiem rowerowym. W nocy po lesie, w którym leżał jeszcze śnieg, przez 5 godzin pedałowali do Namestova.
- Po drodze miałem problemy żołądkowe, więc trochę czasu straciliśmy – mówi Jerzy Kryjomski, który w zespole był specem od orientacji.
O czwartej rano po przejechaniu 53 km dojechali na miejsce. Po godzinnym odpoczynku wsiedli do kajaków, by po Jeziorze Orawskim przepłynąć około 17 km. Po ponad trzech godzinach intensywnego wysiłku dobili do brzegu, by znów wsiąść na rowery. Tym razem jechali za dnia.
- Trasa nie była jednak łatwa ze względu na duże przewyższenia. Przejeżdżając przez las niespodziewanie spotkaliśmy dwóch WOP-istów, siedzących na krzesełkach turystycznych. Pokazaliśmy im paszporty i mogliśmy jechać dalej. Etap skończyliśmy w dobrym tempie i czasie – opowiada Paweł Sikora.
Na drugim etapie pieszym, liczącym 28 km, chrzanowscy ekstremaliści trochę pobłądzili na niebyt trudnej wydawałoby się trasie prowadzącej szlakiem z Zawoi na Markowe Szczawiny. Jednak odnaleźli drogę i bez przeszkód doszli do celu, czyli Przełęczy Krowiarki.
- Gdy dotarliśmy tam, do jedzenia był już tylko zimny makaron. Skończyła się herbata. Przespaliśmy się pod wiatą, na łóżkach polowych – wspomina Paweł.
Nad ranem obaj wyruszyli na ostatni etap rowerowy, liczący 57 km. Po drodze czekało ich jeszcze jedno zadanie specjalne.
- Jeden członek drużyny musiał przewieźć rowery na pontonie z pięciu dętek. Zadaniem drugiego była w tym czasie wspinaczka wzdłuż stalowego mostu – opowiada Jerzy Kryjomski.
Na mecie w Kirach okazało się, że reprezentanci Peritus Orły zajęli w swojej kategorii trzecią lokatę, osiągając czas 32 godziny 42 minuty. Do zwycięzców stracili 2,5 godziny.
- Byliśmy dobrze przygotowani kondycyjnie. Praktycznie popełniliśmy na trasie dwa błędy, które kosztowały nas utratę około 40 minut. Zespoły, które nas wyprzedziły, były do rajdu lepiej przygotowane logistycznie – ocenia debiutujący w rajdzie Paweł Sikora.
Dla Jerzego Kryjomskiego był to już trzeci start. Po raz pierwszy ukończył rajd.
- Na pewno formuła rajdu dająca zawodnikom trochę czasu na odpoczynek była lepsza od formuły non stop. Udało nam się utrzymywać mocne, silne tempo. Ominęły nas też awarie sprzętu – zaznacza.
Paweł Sikora i Jerzy Kryjomski dziękują za sponsorowanie właścicielom firmy Peritus z Chrzanowa.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 19 (682)
  • Data wydania: 11.05.05

Kup e-gazetę!