Nie masz konta? Zarejestruj się

Szach Burzejowi

04.05.2005 00:00
Po półrocznej ciszy w powiecie znów szykują się zmiany. Tym razem na celowniku znalazło się prezydium rady powiatu.
Po półrocznej ciszy w powiecie znów szykują się zmiany. Tym razem na celowniku znalazło się prezydium rady powiatu.
Gra w szachy polega na kolejnym przesuwaniu figur na 64 polach i biciu przeciwnika. Trudno powiedzieć, ilu powiatowych radnych ją zna. Ale jedno wydaje się pewne: przesuwanie figur w budynku starostwa najwyraźniej próbują opanować do perfekcji.
Tym razem „zamatowany” ma być przewodniczący Jan Burzej oraz przynajmniej jeden z zastępców (też spoza koalicji) Janusz Szczęśniak. Drugi zastępca – Antoni Liszka, jako że jest radnym koalicyjnym, ma sporą szansę zachować tę funkcję.

Białe rozpoczynają
Gra zaczęła się tuż po sesji, na której zarząd powiatu otrzymał prawie jednogłośnie (przy jednym wstrzymującym) absolutorium. Wedle naszych nieoficjalnych informacji, pół godziny później koalicja, czyli piętnastka radnych, spotkała się, by deliberować nad zmianami w prezydium.
W dyskusji zwracano uwagę na liczną reprezentację Trzebini we władzach powiatowych. W zarządzie zasiada troje przedstawicieli tej gminy, w prezydium – dwóch (Szczęśniak i Burzej).
I choć nigdzie nie jest napisane, że podział powiatowych łupów (czytaj – stołków) musi odbywać się wedle klucza gminnego, sprawa braku reprezentacji dwóch gmin we władzach była podnoszona nie raz, nie dwa.
Radnych z Alwerni i Babic do rady weszło czterech. „Wieżą” typowaną w tej roszadzie do prezydium jest ponoć Zbigniew Klatka (startował z listy SLD, ale bezpartyjny). Wedle pogłosek, zamierza on kandydować w wyborach samorządowych na burmistrza Alwerni, a ładniej brzmi, gdy startuje się z pozycji członka prezydium rady niż zwykłego radnego.
Czy przyjąłby funkcję przewodniczącego bądź zastępcy rady? Na to pytanie Z. Klatka odpowiada, że takiej propozycji nie dostał. Jeśli zaś dostanie, to „z całą powagą ją rozważy”. Natomiast w chwili obecnej nie myśli o kandydowaniu na burmistrza Alwerni.
Jednocześnie nie ukrywa, że należy do radnych opowiadających się za zmianami w prezydium. Jego zdaniem układ w powiecie powinien być czytelny, bo gdy we władzach są przedstawiciele koalicji, to wiadomo, kto odpowiada za sukcesy, jak i za porażki.

Prowadzenie rozgrywki
Ilu radnych chce zatem zbić z szachownicy członków prezydium? Na spotkaniu po sesji dziesięciu koalicjantów opowiedziało się za zmianami, czterech było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
To oznacza, że niektóre figury (wedle naszych informacji co najmniej osiem) – używając szachowego języka – szykują się do roszady na stołek w prezydium. Zważywszy, że stołki są tylko trzy, rozgrywki mogą przynieść różne rozstrzygnięcia, z patem włącznie.
W owej „dziesiątce” znajduje się Antoni Urbański: - Zjada ich rutyna. Zmiana w prezydium z pewnością podziałaby ożywczo – mówi o dwóch niekoalicyjnych radnych przewodniczących radzie (notabene – już drugą kadencję).
W jego ocenie powinno się dać również innym szansę na skosztowanie „samorządowego chleba”, czyli piastowanie funkcji w prezydium.

Czarne kontratakują
- Przecież samorządowego chleba można kosztować także sprawując mandat radnego. Niektórzy chcą najwyraźniej chleba ze smalcem – z przekąsem komentuje to przewodniczący Burzej. – Nie wiem, komu znowu zależy na robieniu zamieszania. Podejrzewam, że dla niektórych jest to uwertura do pomysłów wymiany zarządu – dodaje.
Z kolei Janusz Szczęśniak zaznacza, że rzekoma rutyna członków prezydium rady nie jest ich słabą, lecz akurat mocną stroną: - Doświadczenie daje nam wiedzę i znajomość samorządowego prawa – argumentuje.
Przynajmniej część koalicyjnych radnych nie zgłaszała dotąd zarzutów do pracy prezydium rady. Np. radny Klatka wysoko ocenia styl prowadzenia sesji przez Burzeja. Chwali jego spokój, opanowanie, dawanie możliwości „wygadania się radnym”.
Trudno oprzeć się więc wrażeniu, że przynależność do koalicji jest dla niektórych ważniejsza niż obiektywna ocena pracy prezydium.

Kolejna roszada?
Tymczasem kolejne koalicyjne spotkanie szykowane jest na 5 maja. Apetyty na powiatowe synekury w tej radzie zawsze były spore, niewykluczone więc, że wniosek o zmianę prezydium (w części lub w całości) padnie na sesji 19 maja.
Być może więc jeszcze w tym miesiącu okaże się, czy szach zadany członkom prezydium to mat, czy tylko nieudana próba kolejnej powiatowej roszady.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 18 (680)
  • Data wydania: 04.05.05

Kup e-gazetę!