Nie masz konta? Zarejestruj się

Stworzyć system szkolenia

30.03.2005 00:00
Zorganizowaliśmy redakcyjną debatę na temat sportu szkolnego w Chrzanowie.
Zorganizowaliśmy redakcyjną debatę na temat sportu szkolnego w Chrzanowie. Do rozmowy zaprosiliśmy prezesa Miejsko-Gminnego Szkolnego Związku Sportowego Sebastiana Guzika, wuefistę z SP nr 10 i członka Zarządu MG SZS Andrzeja Rejmana oraz działającego od marca przy MOKSiR-ze koordynatora ds. sportu Adama Ptasińskiego.
Co tak naprawdę stanowi bazę dla sportu szkolnego?
Adam Ptasiński: - Kiedyś taką rolę pełniły SKS-y. Do dyspozycji dyrektorów szkół były pieniądze, przeznaczone na płace dla prowadzących treningi nauczycieli. Jednak po transformacji ustrojowej SKS-y zlikwidowano i jak grzyby po deszczu na początku lat 90. zaczęły wyrastać uczniowskie kluby sportowe. Problem polega na tym, że mają bardzo mało pieniędzy. Tak naprawdę jednak podstawą piramidy jest Szkolny Związek Sportowy.
Sebastian Guzik: - Związek umożliwia rywalizację między szkołami z całej gminy w poszczególnych dyscyplinach. Przez cały rok trwają rozgrywki pomiędzy podstawówkami i gimnazjami. To nie tylko forma rywalizacji, ale i szkolenie zawodników. Finały rozgrywek odbywają się przed wakacjami przy okazji szkolnych igrzysk. Najlepsi w gminie rywalizują o pierwszeństwo w powiecie, a następnie na dalszych szczeblach rozgrywek. Dla uczniów najmłodszych klas organizujemy turnieje gier i zabaw. Każda szkoła opłaca do SZS składkę członkowską w wysokości 80 zł rocznie. Związek otrzymuje też dotację z gminy. Pieniądze przeznaczone są na organizację rozgrywek i zajęć, zakup sprzętu sportowego, pucharów, dyplomów i medali, a także na częściowe pokrycie kosztów przejazdu szkół na zawody sportowe wyższych szczebli.
Jednak słyszałem takie głosy, że awans szkoły na kolejny szczebel rozgrywek jest niejako karą, bo potem trzeba szukać pieniędzy na zorganizowanie wyjazdu grupy młodzieży...
Andrzej Rejman: - W praktyce wygląda to w ten sposób, że część kosztów udziału w zawodach powyżej szczebla gminnego pokrywa rada rodziców. W końcu awans na wyższy szczebel rozgrywek to jednak splendor dla szkoły. Dobre wyniki chrzanowskich szkół w rozgrywkach prowadzonych przez SZS dobrze świadczą o naszych trenerach i nauczycielach. W powiecie wygrywamy niemal we wszystkich dyscyplinach, wysokie miejsca zajmujemy też w zawodach rejonowych i wojewódzkich.
Czy nie warto zastosować modelu oświęcimskiego, polegającego na tym, że jedna szkoła zajmuje się szkoleniem uzdolnionych dzieci i młodzieży w określonej dyscyplinie? Tymczasem w Chrzanowie klasy sportowe się dublują...
SG: - Być może byłoby to jakieś rozwiązanie. Jedna lub dwie szkoły czy UKS-y powinny się zajmować danymi dyscyplinami sportu. Nie byłoby wtedy konieczności tworzenia kolejnych klubów. Zresztą w niektórych szkołach i klubach już przynosi to efekty. Na przykład, wzorcowo przebiega w mieście szkolenie piłkarzy ręcznych. Dlatego pierwszoligowa drużyna MTS-u może bazować na wychowankach. Również niektóre szkoły podstawowe bardzo dobrze współpracują z gimnazjami. Jak choćby SP nr 1 z PG nr 1. Uczeń kończący podstawówkę może dzięki temu rozwijać umiejętności sportowe w wybranej przez siebie dyscyplinie.
AR: - Z własnego doświadczenia wiem, że około 30 proc. dzieci się wykrusza po szóstej klasie i dalej już nie trenują. Chcą robić coś zupełnie innego. Chodzi o to, by najlepsi mogli potem kontynuować grę w lokalnych klubach. A z tym jest różnie.
Co można byłoby w takim razie poprawić w organizacji lokalnego sportu szkolnego?
AR: - Podstawową bolączką są oczywiście finanse. Chcąc zgłosić szóstoklasistki do ligi małopolskiej w koszykówce, trzeba byłoby zapłacić sędziom 250 zł za mecz. Gdy UKS dostaje z gminy 5 tys. zł na rok, jest to nie do przeskoczenia. Moim zdaniem niedostatecznie jest też wykorzystany basen. Powinno się nam nim odbywać więcej lekcji w-f i zajęć pozalekcyjnych.
SG: - Brak pieniędzy to rzeczywiście podstawowa sprawa. Jedno stowarzyszenie nie jest często w stanie utrzymać grupy szkoleniowej na wyższym szczeblu rozgrywek, nie mówiąc już o szkoleniu kilku grup. Dlatego konieczna jest współpraca pomiędzy gminą, szkołami i klubami, by rozłożyć ciężar finansowania.
AP: - Moim zdaniem, wzorem chrzanowskiej rady kultury, warto powołać też radę sportu. Byłoby to forum wymiany poglądów i opinii, które powinny być brane pod uwagę przy podejmowaniu ważnych decyzji dotyczących funkcjonowania chrzanowskiego sportu.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 13 (676)
  • Data wydania: 30.03.05

Kup e-gazetę!