Ponad 700 wniosków o stypendia i zasiłki szkolne złożono już w Urzędzie Miejskim w Krzeszowicach. Mimo że termin ich składania minął 10 marca, nadal spływają.
- Trudno powiedzieć czy te, które złożono po terminie, w ogóle będą rozpatrywane. W większości składają je osoby będące w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli zaś zachodzą szczególne okoliczności, musimy je przyjąć – mówi Barbara Adamczyk, kierownik wydziału spraw obywatelskich krzeszowickiego magistratu.
Regulamin udzielania stypendiów i zasiłków szkolnych będzie uchwalony, prawdopodobnie, na najbliższej sesji. Na razie trwają dyskusje na ten temat. Przedstawiony na komisji edukacji projekt regulaminu wzbudził sporo kontrowersji. Zwłaszcza jego przepisy końcowe.
- Bo co to znaczy, że uczeń traci prawo do otrzymywania stypendium, jeśli przerwał naukę w szkole? Przerwanie nauki może równie dobrze oznaczać, że mu się nie chce do szkoły chodzić. A przecież nadal widnieje w dzienniku i mimo że np. pół roku nie chodził do szkoły i tak jest klasyfikowany. Równocześnie może się pojawić sytuacja, gdy np. przez jakiś czas leży w szpitalu, to też przerywa naukę – argumentowała radna Marta Sobczyk.
- Z reguły ludzie są uczciwi, dlatego myślę, że będą nas o tym informować. Choć faktycznie powinien być przeprowadzany jakiś wywiad. Sadzę jednak, że nadużycia nie powinny się zdarzać. Będę się jeszcze w tej sprawie konsultować z kuratorium oświaty – zapowiada kierownik Barbara Adamczyk.
Stypendia i zasiłki szkolne mają charakter pomocy socjalnej. Konieczna jest więc informacja o wysokości dochodów w rodzinie. Nie wiadomo, jaką dotację z budżetu państwa na zasiłki dostanie krzeszowicki urząd miejski. Prawdopodobnie z początkiem maja prowadzone będą pierwsze ich wypłaty z wyrównaniem od stycznia.