Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanowskie derby w Chorzowie

23.03.2005 00:00
Ze względu na aurę oba mecze półfinałowe Pucharu Polski na szczeblu chrzanowskiego podokręgu rozegrano w Chorzowie.
Ze względu na aurę oba mecze półfinałowe Pucharu Polski na szczeblu chrzanowskiego podokręgu rozegrano w Chorzowie. Na sztucznej nawierzchni najlepiej poradziły sobie jedenastki MKS Trzebinia-Siersza i Fabloku Chrzanów, które awansowały do finału.
Puchar Polski
ALWERNIA – MKS TRZEBINIA-SIERSZA 0-0 ( w karnych 3-5)
Alwernia: Ciupek – Dukała, Jajko, Taborski – Tekielak (77. Feluś), Jasieczko, Borowczyk (67. Prokopiuk), Strączek, Balonek – Józkowicz, Harańczyk
MKS: Budka (86. Polański) – Tanistra, Dąbek, Rolka, Oczkowski (77. Pieprzyca) – Strzeboński, Durzyński, Bartuś, Stojewski (60. Jędrzejczyk) – Folga, Augustynek
Mecz rozegrany na sztucznej nawierzchni kompleksu Stadionu Śląskiego w Chorzowie mógł się podobać. W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środku boiska, a sytuacji pod bramkami było niewiele. Najlepszą miał w 45. minucie Augustynek, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Ciupkiem, ale uderzył nad poprzeczką. W drugiej połowie bramkarza Alwerni zaniepokoił Bartuś, ale Ciupek obronił jego słaby strzał z bliska. Dla odmiany jeden z zawodników Alwerni uderzył w 82. minucie w słupek po rzucie wolnym egzekwowanym z linii pola karnego. Podopieczni Antoniego Gawronka kończyli mecz w dziewiątkę. W 82. minucie za niesportowe zachowanie wyleciał z boiska Bartuś. W 86. minucie ten sam los spotkał Budkę, który dotknął piłkę rękami za polem karnym. Gracze Alwerni jednak nie wykorzystali przewagi liczebnej i sędzia zarządził rzuty karne. Wszyscy gracze MKS-u (Durzyński, Folga, Jędrzejczyk, Drebszok i Dąbek) trafili do siatki. W zespole Alwerni pomylił się Józkowicz. Uderzał jako pierwszy i bramkarz obronił jego strzał.
MKS TRZEBINIA-SIERSZA II – FABLOK CHRZANOW 0-5 (0-1)
0-1 Przepiórka (43), 0-2 Drebszok (54), 0-3 Drebszok (61), 0-4 Kijak (68), 0-5 Drebszok (74)
Fablok: Gielarowski – Kania (80 Wójcik), Klinkosz, Czyszczoń (75 Kadłuczka) – Wolak, Sikora, Broniek, Przepiórka, Łukasik - Smoleń (65 Kijak), Drebszok (80 Latko)
MKS II: J. Wilk - Niedbała, Wadowski (65 Ficner), Przemyslaw Wilk – Kobierecki, Molenda, Grzesiakowski (60 Jedynak), Buczek, Ziarnik – Paweł Wilk, Sadko (46 Bucki)
Również mecz rezerw Trzebini i Fabloku odbywał się na sztucznej nawierzchni w Chorzowie. Wygrał faworyt, ale przez długi czas piłkarze Fabloku nie mogli się wstrzelić w bramkę w rywali. Tę niemoc pod koniec pierwszej połowy przerwał dopiero Przepiórka, trafiając do siatki z pierwszej piłki zza pola karnego. Kilka minut wcześniej Sadko był sam na sam z Gielrowskim, ale golkiper Fabloku wyszedł z tej sytuacji obronną ręką.
Druga połowa to już wyraźna dominacja czwartoligowców, udokumentowana czterema bramkami. Trzy z nich padły w ciągu kwadransa. Najpierw Drebszok przelobował bramkarza. Niedługo potem ten sam zawodnik celnie dobił piłkę odbitą od słupka po strzale Smolenia. Czwarty gol był dziełem dopiero co wpuszczonego na plac gry Kijaka. Wreszcie wynik ponownie ustalił Drebszok, wykorzystując centrę Wolaka.
W finale Pucharu Polski na szczeblu podokręgu spotkają się więc MKS Trzebinia-Siersza z Fablokiem.
Sparingi
JANINA LIBIĄŻ – ZATORZANKA 9-0 (3-0)
Zespół oświęcimskiej A-klasy był w sobotnim spotkaniu tłem dla piątoligowców. Łupem bramkowym podzielili się Chylaszek (4), Grabowski (3), Ptak i Chłopek.
- Pierwotnie mieliśmy grać z Kwaczałą, ale mecz nie doszedł do skutku. Być może zagramy go w piątek. W trybie awaryjnym załatwiłem sparing z Zatorzanką, która zagrała „gołą” jedenastką. Libiąż górował szybkością i techniką. To był pierwszy mecz kontrolny, w którym miałem do dyspozycji wszystkich zawodników – mówi trener Janiny Zbigniew Pawela, będący jednocześnie szkoleniowcem Zatorzanki. Nic dziwnego, że w tym meczu nie wystąpił w roli szkoleniowca, ale arbitra.
NADWIŚLANIN GROMIEC – UKS REGULICE 3-0 (1-0)
Na bocznym boisku w Libiążu przeważali gracze Gromca. W pierwszej połowie jedynego gola zdobył w zamieszaniu podbramkowym Adamczyk, wykorzystując kiks obrońcy. W drugiej odsłonie piątoligowcy dorzucili jeszcze dwa gole. Najpierw po dośrodkowaniu Malika z rzutu rożnego Adamczyk popisał się celną „główką”. Wynik ustalił grający trener Chylaszek, przymierzając lewą nogą w samo „okienko”. Dla Regulic najlepsze sytuacje mieli Matusik (nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem) i Piwowarczyk (strzelał niecelnie). Zawodnicy UKS-u przyjechali bez bramkarza, którego „wypożyczyli” na miejscu. Po końcowym gwizdku trener Gromca był zadowolony z wyniku oraz faktu, że wreszcie jego podopieczni rozegrali mecz na trawie, a nie śniegu.
- W naszym zespole mamy tylko trzynastu ludzi do grania, w tym sześciu młodzieżowców. Kilku podstawowych zawodników odeszło, a nie widać nowych twarzy. W tej sytuacji przyjdzie nam walczyć o utrzymanie – powiedział nam grający trener Regulic Maciej Matusik.
Pozostałe wyniki
Fablok II – Szczakowianka II 0-2, Zagórze – Gromiec 4-1, Luszowice – Młoszowa 0-4, Byczyna - Babice 6-1, Ostrężnica – Płoki 2-8

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 12 (675)
  • Data wydania: 23.03.05

Kup e-gazetę!