Uniezależniliśmy się od Zakładów Chemicznych – podkreśla burmistrz Jan Rychlik.
Z oczyszczalni ścieków Zakładów Chemicznych gmina korzysta od siedmiu lat. W 2003 roku powołano spółkę mającą się zająć eksploatacją oczyszczalni, w której Alwernia miała początkowo niewielki udział (20 tys. zł).

Pierwszy krok
Wobec planów skanalizowania Regulic, Nieporazu, Kwaczały i Brodeł, oczyszczalnię trzeba rozbudować. Pierwszym krokiem do inwestycji musiało być wykupienie przez gminę wszystkich udziałów w spółce.
- Teraz jesteśmy jedynym właścicielem oczyszczalni, a to umożliwi ubieganie się o środki pomocowe – wyjaśnia burmistrz Jan Rychlik.
Ogłoszono przetarg na wykonanie dokumentacji rozbudowy obiektu. Ostateczny termin składania ofert mija 30 marca. Jednocześnie powstają projekty kanalizacji Kwaczały, Regulic i Nieporazu.

Dobra konstrukcja
Jerzy Kotowicz, prezes spółki przekonuje, że koszty utrzymania oczyszczalni są obecnie stosunkowo niewielkie z uwagi na dostateczną ilość ścieków i dobrą konstrukcję budowli.
- To technologia z lat siedemdziesiątych, ale na razie wystarczająca. Jednak w momencie rozbudowy sieci kanalizacyjnej, automatycznie zwiększy się ilość ścieków. Stąd konieczność rozbudowy oczyszczalni. Nie wszystkie urządzenia wymagają wymiany – informuje prezes Kotowicz.
Przed laty gmina Alwernia posiadała jedną oczyszczalnię na os. Chemików. Niedawno obiekt wyburzono, a działki przeznaczono pod budowę garaży.
Kolejna oczyszczalnia funkcjonuje w Okleśnej. To jedyne kompleksowo skanalizowane sołectwo w gminie.
Ścieki z Grojca będą natomiast spływać do oczyszczalni w Zalasiu, którą wybudowały Krzeszowice.


Jerzy Kotowicz – prezes spółki Oczyszczalnia Ścieków w Alwerni od początku jej istnienia, czyli od 27 listopada 2003 roku. Pełni tę funkcję także teraz, po wykupieniu oczyszczalni przez gminę. Od piętnastu lat pracuje w Zakładach Chemicznych, obecnie na stanowisku kierownika wytwórni soli chromowych i siarczanów.