Nie masz konta? Zarejestruj się

Musimy pomóc sobie sami

09.03.2005 00:00
CHRZANÓW. Przedsiębiorcy jednoczą swoje siły
Drobni przedsiębiorcy nie lubią Ryszarda Kosowskiego. Burmistrz Chrzanowa zadarł właściwie ze wszystkimi: handlowcami z Małego Rynku, kupcami z placu targowego przy Kusocińskiego, właścicielami sklepików na osiedlu Południe, a nawet z firmą Elektron. Przedsiębiorcy jednoczą więc swe siły. Przeciwko burmistrzowi?

W ubiegły piątek w siedzibie Zrzeszenia Przedsiębiorców Prywatnych Ziemi Chrzanowskiej spotkali się handlowcy ze wszystkich stron miasta. Łączy ich nie tylko ten sam fach, ale przede wszystkim rozgoryczenie i żal do burmistrza miasta.
- Jedno, co się Kosowskiemu udało, to remont Rynku w Chrzanowie – stwierdził mężczyzna handlujący na Małym Rynku.
<@img=rynek.jpg,left@>
Niech się tłumaczy Grzybowski
Co denerwuje chrzanowskich przedsiębiorców? Ci z Małego Rynku są przerażeni perspektywą opuszczenia tego miejsca. Gmina nie przedłuży im bowiem umów dzierżaw, które kończą się w tym roku.
- Wiceburmistrz Palka proponowała nam przenosiny na Kusocińskiego. Ale myśmy kupę pieniędzy zainwestowali w nasze sklepiki! Podciągnęliśmy do nich wodę, uporządkowaliśmy cały teren. Kto nam teraz zwróci te wydatki? – pytali handlowcy.
Większość z nich nie chce słyszeć o przeprowadzce.
- Dziesięć lat temu burmistrzem był Aleksander Grzybowski. Obiecał nam wtedy, że po upływie ważności umów zostaną one przedłużone. Nie obawialiśmy się więc o naszą przyszłość i chętnie inwestowaliśmy. Niech nam się teraz Grzybowski tłumaczy! – wzywają rozżaleni ludzie.

Chcemy mieć tak, jak w Libiążu
Kupcy z placu przy Kusocińskiego czuli się zagubieni i żądali wyjaśnień od prezesa Zrzeszenia, Stefana Adamczyka.
- W „Przełomie” przeczytaliśmy, że chciałby pan, aby zamiast targowiska wybudować przy Kusocińskiego boisko dla dzieci. Przecież ten plac nie nadaje się na boisko. W pobliżu stoją autobusy ZK KM, obok przebiega ruchliwa droga, a sam plac znajduje się w centrum miasta. Boiska lepiej budować na terenach rekreacyjnych – przedstawiał rację handlowców jeden z mężczyzn.
S. Adamczyk przyznał, że prywatnie uważa, iż plac przy Kusocińskiego należałoby przekazać dzieciom i młodzieży, jednak jako prezes Zrzeszenia przychyla się do opinii pozostałych członków zarządu i przyznaje, że targowisko należy zmodernizować, a nie likwidować.
Zdzisław Domurat z zarządu Zrzeszenia opowiadał chrzanowskim kupcom o budowie nowoczesnego targowiska w Libiążu.
- Nasz burmistrz, zamiast sprzedawać ziemię supermarketom, powinien postarać się o unijne pieniądze na zmodernizowanie targowiska przy Kusocińskiego. My też chcielibyśmy pracować w cieple, pod dachem. Klienci byliby zadowoleni – wyrażali swoje życzenia uczestnicy zebrania.
Po blisko dwóch godzinach dyskusji przedsiębiorcy zgodzili się co do jednego: jak najszybciej trzeba się spotkać z władzami miasta. Ostatecznie nie zdecydowano się na żadną. Zgodzono się natomiast co do tego, że małe firmy muszą mówić jednym głosem, zwłaszcza podczas spotkań z władzami miasta.
Przy okazji doszło do konfrontacji dwóch pomysłów na handel w mieście. Chrzanowscy kupcy chwalili budowę nowoczesnego targowiska w Libiążu. „Coś takiego widzielibyśmy w Chrzanowie” – podkreślali. „Dlaczego w Libiążu gmina potrafiła postarać się o unijne pieniądze, a w Chrzanowie kasę do budżetu zdobywa się sprzedając najatrakcyjniejszą działkę zachodniej sieci supermarketów?” – pytali uczestnicy spotkania. To pytanie musi jednak usłyszeć i odpowiedzieć na nie burmistrz Kosowski.

Problemy z dzierżawami
Głos na spotkaniu zabrał również Stanisław Mikrut, który przedstawił się jako reprezentant przedsiębiorców z okolic ulicy Sikorskiego i Wyszyńskiego:
- Na początku lat 90. wydzierżawiliśmy od gminy grunty, na których wybudowaliśmy pawilony handlowe. Dzierżawa nie była prowadzona w trybie przetargowym, ponieważ w tamtych czasach ten jeszcze nie obowiązywał. Teraz nie wiemy, co stanie się z naszymi inwestycjami, czy umowy zawarte z gminą wciąż są ważne. Nie czujemy się pewnie.
S. Adamczyk zaproponował, aby przedsiębiorcy z Sikorskiego i Wyszyńskiego udostępnili kopie umów z gminą.
- Skonsultujemy je z prawnikami – obiecywał.

Osaczeni przez markety
Na spotkaniu z Zrzeszeniem nie pojawił się żaden z przedsiębiorców z okolic ulicy Pogorskiej, przy której ma powstać kolejny w mieście supermarket, najprawdopodobniej Lidl.
- Jeśli nie zaczniemy działać wspólnie, w Chrzanowie niedługo powstanie kilkanaście marketów. Drobni przedsiębiorcy pójdą z torbami – ostrzegali członkowie Zrzeszenia.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 10 (673)
  • Data wydania: 09.03.05

Kup e-gazetę!