Mimo że Rada Miejska zdecydowała o likwidacji szkoły w Pogorzycach, miejscowa społeczność nie składa broni. Rodzice szykują odwołanie się od tej decyzji, zaś budynek placówki oflagowano.
„Oddamy duszę, nie oddamy szkoły” – to jedno z haseł widniejących na obiekcie. Aluzja do odpowiedzialnego za oświatę w gminie wiceburmistrza Stanisława Duszy jest rozpoznawalna chyba dla każdego. Czy nie czuje się tym urażony?
- Podchodzę do tego z poczuciem humoru. Martwi mnie natomiast inny napis, który znalazł się na budynku: „Nie oddamy dzieci do Stelli”. Takie stwarzanie barier psychologicznych między miejscowościami jest niedobre – uważa Dusza.
Tymczasem rodzice uczniów z Pogorzyc nie chcą pogodzić się z decyzją gminnych władz. W rozmowie z „Przełomem” członkini Rady Rodziców – Ewa Hojoł potwierdziła, że obecnie przygotowywane jest odwołanie do ministerstwa edukacji. Lokalna społeczność liczy, że mimo decyzji rady, klamka w sprawie ich szkoły jeszcze całkowicie nie zapadła.