Od 1 marca w chrzanowskim MOKSiR-ze pracuje koordynator ds. sportu. Raczej nie będzie narzekać na brak zajęcia. Zajmie się sportem szkolnym, który wymaga reformy i zmian organizacyjnych.
Pomysł powołania koordynatora wpadł do głowy gminnych urzędników. Chodziło o to, by lepiej spożytkować pieniądze wydawane na sport i kulturę fizyczną.

Adam Ptasiński ma 60 lat i mieszka w Chrzanowie. Jest absolwentem AWF Kraków, ukończył też studia podyplomowe z zakresu gimnastyki korekcyjnej i turystyki. Pracował w SP nr 1, potem był kierownikiem hali sportowej, wreszcie przez dwanaście lat wuefistą w SP nr 5, skąd przeszedł na emeryturę. Zorganizował wiele imprez sportowych. Między innymi w latach 80. w Chrzanowie z jego inicjatywy odbyły się Mistrzostwa Polski w Siatkonodze. Jest „ojcem chrzestnym” Biegu Cabanów i Mistrzostw Chrzanowa w Siatkarskich Mixtach. W 2003 r. został Najpopularniejszym Trenerem Gminy Chrzanów.

- Powstaje coraz więcej stowarzyszeń. W niektórych działają te same sekcje. Na przykład biegi na orientację są uprawiane w trzech klubach: Chrzanovii, Oriencie Płaza i UKS SP 8. Rodzi się pytanie, czy to najlepszy model. Chcemy pomóc stowarzyszeniom i ukierunkować rozwój sportu. Na początek szkolnego. W tym roku na sport daliśmy 10 procent więcej pieniędzy. To dobry prognostyk – zauważył wiceburmistrz Stanisław Dusza.
Zmiany dotyczyć mają na razie szkolenia dzieci i młodzieży na bazie hali sportowej. Do tej pory organizatorami imprez i treningów byli działacze poszczególnych klubów. Za wynajem obiektu musieli płacić gminie. Uszczuplali w ten sposób swój i tak skromny budżet. Musieli też dbać o bezpieczeństwo podczas zajęć i zawodów. Teraz współorganizatorem imprez ma być MOKSiR. Dzięki temu odpadnie wymóg płacenia za halę oraz zabezpieczania służby porządkowej. Tym ma zająć się koordynator ds. sportu. Jego zdaniem będzie bardziej racjonalne wykorzystanie hali. Także organizowanie wyjazdów zagranicznych reprezentujących gminę młodzieżowych grup sportowych. Pomysł spodobał się działaczom sportu szkolnego.
- Jeśli ma to być wyręczenie nas w pewnych działaniach, to można temu tylko przyklasnąć – stwierdził Adam Piekarczyk z Chrzanovii.
- Na pewno idea jest słuszna. Choć przy jej wprowadzaniu w życie możemy napotkać na kolizje interesów. Przy tej okazji warto też podjąć temat wypracowania modelu sportu szkolnego. Trzeba określić, które dyscypliny są w mieście priorytetowe, a jakie można potraktować bardziej rekreacyjnie. Do tego modelu trzeba dopasować system szkolenia. Mam na myśli głównie klasy sportowe, które według mnie nie do końca spełniają swoją rolę – podzielił się swoimi przemyśleniami przewodniczący komisji edukacji Jerzy Zieliński.
Dariusz Bieroński z Olimpijczyka Chrzanów opowiedział się za wprowadzeniem modelu oświęcimskiego. Czyli specjalizowania się szkół w konkretnych dyscyplinach.
- Chodzi o to, by najzdolniejsi młodzi zawodnicy mogli się potem rozwijać w klubach. Tymczasem nie zawsze tak się dzieje. Działacze lokalnych LKS-ów często szukają zawodników w ościennych miejscowościach, zamiast sięgnąć po tych, których mają najbliżej – zasygnalizował Stanisław Dusza.
Nowy koordynator, którym został emerytowany wuefista SP nr 5 Adam Ptasiński, jest optymistycznie nastawiony do swojej misji:
- Postaram się być wszędzie tam, gdzie trzeba: na lekcjach w-f, treningach i zawodach. Najpierw muszę poznać potrzeby, by móc je zaspokoić. Choć sprawy stowarzyszeń nie są mi obce, bo jeszcze do niedawna sam w nich działałem. Moim zdaniem musimy bazować na dobrym modelu szkolnych związków sportowych, które oparły się próbie czasu. Tyle że zamiast SKS-ów mamy teraz UKS-y – stwierdził.