W przyszłym roku półtora tysiąca krakowskich pedagogów zamierza odejść na wcześniejszą emeryturę – szacuje miejski wydział edukacji. W naszym powiecie nikt nie potrafi jeszcze powiedzieć, jaka może być skala szkolnych odpływów.
- Dotychczas żaden nauczyciel nie złożył odpowiedniej deklaracji. Zresztą, z samych deklaracji nic nie wynika, bo nie jest to ostateczna decyzja – zauważa Tadeusz Kołacz, dyrektor chrzanowskiego Zarządu Szkół i Przedszkoli.
Nie dysponuje listą osób, które do końca 2006 r. nabyłyby przywilej odejścia na wcześniejszą emeryturę. Tłumaczy, że podobne informacje będą dopiero potrzebne przy ustalaniu przyszłorocznego budżetu.
Również Halina Łabuzek, wicedyrektor I LO w Chrzanowie, nie przyglądała się kadrowym zmianom, jakie może przynieść 2006 r. Wylicza, że w liceum jest zatrudnionych 54 pedagogów na pełnych etatach.
- Z przywileju mogłoby skorzystać około sześć osób, więc wcześniejsze emerytury to nie problem – uważa.
W II LO pracuje 69 pedagogów. Cztery osoby tworzą potencjalną grupę emerytów, ale dotychczas nie złożyły deklaracji.
- Nie wiadomo, czy termin przechodzenia na wcześniejsze emerytury nie zostanie przedłużony, więc nauczyciele czekają. Swoją decyzję uzależniają od wyników przyszłych wyborów i oświatowej polityki nowego rządu. Ponadto emerytura nauczyciela jest bardzo niska, zatem nikomu nie spieszy się, by przestać uczyć. Znam nauczycieli, którzy od pięciu lat mogliby korzystać z emerytalnych świadczeń, tymczasem pracują – mówi Danuta Suwała, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Chrzanowie.
Nauczyciele nie chcą odchodzić na własne życzenie, bo wówczas – o czym nie mówi się głośno – tracą prawo do otrzymania sześciokrotnej wysokości miesięcznego wynagrodzenia.
Łukasz Dulowski
l Na wcześniejszą emeryturę może przejść nauczyciel, który do końca 2006 r. będzie mieć 30-letni staż pracy, w tym 20 lat ,,przy tablicy”, czyli w zawodzie nauczyciela (nie wlicza się studiów oraz zdrowotnych i wychowawczych urlopów). Jeśli nie skorzysta z przywileju, będzie musiał dłużej popracować: kobiety do sześćdziesiątego roku życia, mężczyźni – do sześćdziesiątego piątego.