Nie masz konta? Zarejestruj się

Wyjście awaryjne

23.02.2005 00:00
Jak wodociągi egzekwują długi od swych odbiorców
Wezwania do zapłaty, komornicza egzekucja, ostatecznie - nawet odcięcie wody. Takie konsekwencje mogą spotkać „wodociągowych” dłużników. W Babicach udowadniają jednak, że czasem przy dobrej woli obu stron można znaleźć wyjście awaryjne.
Andrzej K. z Wygiełzowa szuka pracy od roku. W ręku ma co prawda fach - jest malarzem i blacharzem, ale o stałe zajęcie dziś trudno.
- Pracuję tylko dorywczo. Pieniędzy nie zawsze wystarcza na rachunki. Moja zaległość w opłatach za wodę urosła do 130 złotych. Wodociągi upomniały się o swój dług. Wtedy dowiedziałem się, że jest możliwość odpracowania zadłużenia przy pracach remontowych - opowiada.
Dostawca wody w gminie - Gospodarka Komunalna w Babicach, zawarła z nim umowę o dzieło. Za pracę przy remontowaniu pomieszczeń dla miejscowej filii Związku Nauczycielstwa Polskiego, Andrzej otrzyma pieniądze, z których firma potrąci 130 złotych na poczet długów swego odbiorcy.
Mówi Władysław Mikołajski, prezes Gospodarki Komunalnej w Babicach: - Nasza spółka zajmuje się nie tylko sprzedażą wody, ale również świadczeniem innych usług. Na przykład wykonujemy remonty oraz roboty drogowe. O ile do pracy przy wymianie wodomierzy potrzebni nam są pracownicy z badaniami sanepidowskimi, o tyle przy remontach tego wymogu nie ma. Dłużnicy mogą więc odrobić dług, pracując na nasze zlecenie.
W zeszłym roku z tej formy skorzystało sześć osób. Ponadto, w ramach zatrudnienia z programu Drogowiec, w ten sposób dług swój spłaciły kolejne 3 osoby.
- Jeśli tylko będzie to możliwe, tzn. gdy nasza spółka pozyska kolejne zlecenia, postaramy się kontynuować tę formę spłaty długów – zapowiada prezes Mikołajski.
Jednak nie w każdym przypadku takie rozwiązanie można zastosować. Czasem dłużnikowi brakuje bowiem chęci do pracy albo po prostu – umiejętności. Jeśli więc wezwania o zapłatę nie skutkują, wówczas sprawa trafia do sądu. Tak uczyniono w 15 przypadkach. Do komornika przekazano już pięć spraw. Na odcięcie wody spółka decyduje się w ostateczności. Może ono nastąpić po zaleganiu w opłatach przez dwa okresy płatnicze (w przypadku gminy Babice chodzi o pół roku, bo rachunki spółka wystawia raz na kwartał). Najpierw o tym zamiarze powiadamia się Sanepid i urząd gminy. Odcięcia można dokonać dopiero po 14 dniach od momentu powiadomienia tych instytucji. W zeszłym roku stało się tak w 4 przypadkach.


Dla „Przełomu”:
Władysław Mikołajski, prezes Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. w Babicach:

- Rocznie nasza spółka sprzedaje ok. 230 tysięcy metrów kwadratowych wody, a wydobywa – 330 tysięcy kubików. Różnicę stanowią straty spowodowane między innymi awariami przestarzałej sieci (w Babicach i Zagórzu), a także koniecznością częstego płukania sieci i zbiornika w Mętkowie ze względu między innymi na zawartość manganu w tamtejszym ujęciu.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 8 (671)
  • Data wydania: 23.02.05

Kup e-gazetę!