Najważniejszą w tym roku uchwałę radni podjęliby jednogłośnie, gdyby nie Lesław Zimoląg, który w głosowaniu udziału nie wziął.
Pozostałych 22 radnych bez większych zastrzeżeń poparło tegoroczny, niełatwy budżet.
Wygrać wyścig
- Musimy wygrać wyścig z czasem, tak kształtując wydatki gminy, by jak najszybciej były one niższe od dochodów, czyli odwrotnie niż teraz – oświadczył Ryszard Kosowski.
Jak wyjaśniał, droga do tego wiedzie poprzez oszczędności i sprzedaż majątku gminy, ale przede wszystkim poprzez trafione inwestycje, które nie będą generować kosztów, lecz zyski.
Młodość nie popiera
Wszystkie komisje rady poparły tę koncepcję. Dodając jedynie, by ewentualne nadwyżki przeznaczyć w pierwszym rzędzie na budowę połączenia drogowego os. Północ z ul. Europejską i dalej z ul. Topolową (szpitalem).
Rozległ się tylko jeden głos stanowczego sprzeciwu: - Projekt budżetu zaopiniowaliśmy negatywnie, gdyż nie uwzględnia naszych zadań inwestycyjnych – odczytała opinię Rady Osiedla Młodości jej przewodnicząca Elżbieta Głąbała.
- Jeśli pojawią się dodatkowe pieniądze, będziemy najpierw zmniejszać kredyt gminy, a następnie inwestować w pilne prace na osiedlach. Wszystkiego jednocześnie nie zrobimy – odpowiedział burmistrz.
Zjawisko
porozumienia
- W budżecie dostrzegamy pozytywne trendy. Pogłębia się też zjawisko porozumienia z burmistrzem, a człowiek dobrze poinformowany jest łatwiejszy do przekonania. Dlatego zagłosujemy „za” – oświadczył w imieniu opozycji radny Krzysztof Skrzypek.
Już po przyjęciu uchwały, przewodniczący rady Aleksander Grzybowski podkreślił, iż tak daleko posunięta jednomyślność w podstawowej dla gminy sprawie cieszy oraz zobowiązuje.
- Zatem będziemy teraz konsekwentnie wspierać burmistrza w realizacji przyjętych zadań – stwierdził przewodniczący.
I żaden radny, łącznie z Lesławem Zimolągiem, nie zaprotestował.