Nie masz konta? Zarejestruj się

Ciemna strona nowej matury

16.02.2005 00:00
Nie wszystkie szkoły ponadgimnazjalne posiadają wystarczającą ilość odtwarzaczy CD niezbędnych do przeprowadzenia nowej matury.
Nie wszystkie szkoły ponadgimnazjalne posiadają wystarczającą ilość odtwarzaczy CD niezbędnych do przeprowadzenia nowej matury. Muszą pożyczać, co może grozić odwołaniem egzaminu.
Mirosław Sawicki, minister edukacji, przekonuje, że organizacja nowej matury nie jest trudna i prosi marszałków oraz starostów o wsparcie. Samorządy nie mają pieniędzy, więc zrzucają problem na barki poszczególnych szkół.
Niepokój dyrektorów budzi brak sprzętu CD i odpowiedniego nagłośnienia. Tymczasem jednym z obowiązkowych przedmiotów jest wybrany język obcy.
- Pytania lektora są nagrane na płycie RW. Aby zapewnić wysoką jakość odtwarzanego materiału, musi być dobry sprzęt i nieduże pomieszczenie. Kiedyś robiliśmy próbną maturę w naszej sali gimnastycznej. Był duży pogłos i nic z tego nie wyszło, ale mamy przynajmniej doświadczenie – mówi Irena Pacia, dyrektor II LO w Chrzanowie.
Szkoła posiada sześć odtwarzaczy CD, a potrzebuje 19, bo w dziewiętnastu salach 348 licealistów będzie zdawać angielski.
- Na próbną maturę pożyczaliśmy sprzęt od SP nr 10, PG nr 2 oraz od nauczycieli. Jednak istnieje ryzyko, że niektóre odtwarzacze mogą nie czytać przysłanych płytek. I co wtedy…? – zauważa Irena Pacia.
Twierdzi, że wiele razy zwracała się do powiatowego wydziału edukacji, prosząc o pieniądze na zakup nowego sprzętu.
- Obecnie jest to niemożliwe, bo nie ma pieniędzy – ucina dyrektor Jerzy Fraś.
Po prośbie będzie prawdopodobnie chodzić Janusz Makuch, dyrektor chrzanowskiego „Staszica”. Na próbną maturę zdołał pożyczyć część sprzętu od Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych.
W lepszej sytuacji znajdują się „techniczne” szkoły, gdzie jest równolegle organizowana stara i nowa matura.
- Od dłuższego czasu gromadziliśmy potrzebny sprzęt, więc w tym roku nie będzie żadnego problemu – zapewnia Mariusz Wacławem, dyrektor Powiatowego Centrum Edukacyjnego.
- Trzydzieści cztery osoby chcą zdawać język angielski, dwie francuski, jedna niemiecki. Niewiele osób przystępuje do nowej matury, więc nie zabraknie odtwarzaczy CD. W najgorszym wypadku można wykorzystać komputery – zauważa Marek Łazicki, dyrektor Zespołu Szkół Mechaniczno-Elelktrycznych w Trzebini.
Również Małgorzata Bigaj, dyrektor trzebińskiego Zespołu Szkół Ekonomiczno-Chemicznych, jest spokojna o przebieg egzaminów z języków obcych. Problem może się pojawić w przyszłym roku, kiedy wszyscy uczniowie będą zdawać nową maturę.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 7 (670)
  • Data wydania: 16.02.05

Kup e-gazetę!