Film „Pasja” był zdecydowanym ubiegłorocznym kinowym hitem. Przynajmniej w chrzanowskiej „Sztuce”. Produkcję tę obejrzało tu 3.860 osób (statystycznie każdy z siedemnastu seansów zgromadził 227 widzów).
Patrząc na statystyczne dane dotyczące kinowej frekwencji, można jednak odnieść wrażenie, że złote czasy kina już minęły.
W 2004 roku „Sztukę” odwiedziło około 30 tysięcy osób na 422 seansach. Średnio jeden seans przyciągał publiczność liczącą 70 osób.
Oprócz „Pasji” do zeszłorocznych hitów można też zaliczyć obraz „Nigdy w życiu”, który obejrzało w Chrzanowie 3000 kinomanów. Na polskie filmy przyszło do „Sztuki” w sumie 4.326 widzów. Średnia frekwencja na każdym z 46 seansów wyniosła 94.
W drugim kinie, które przetrwało do dzisiaj w powiecie chrzanowskim, czyli libiąskim „Ale! Kino”, w zeszłym roku odbyły się 153 seanse. Filmy dla dorosłych stanowiły mniejszość (73). Prym wiodły bajki i filmy dla dzieci (80). Największym hitem okazał się „Gdzie jest Nemo”, który zgromadził w sumie 959 widzów. Nieco mniejszą, publiczność miał „Shrek II” (837 osób) oraz „Mój brat niedźwiedź” (826 widzów).
- W zeszłym roku odwiedziło nasze kino 5.710 osób, w tym 3.936 dzieci i młodzieży oraz 1.774 dorosłych. Dla porównania w 2003 r. wszystkich widzów na seansach kinowych mieliśmy 3712 – Ryszard Fudała, dyrektor Libiąskiego Centrum Kultury nie kryje zadowolenia ze wzrostu frekwencji.
Tym bardziej, że w wielu niewielkich miastach takich jak Libiąż sale kinowe już dawno zostały pozamykane na cztery spusty. „Ale! Kino” wciąż dzielnie trwa, choć oczywiście trzeba do niego dokładać.
- W tym roku planujemy utrzymać w swej ofercie priorytet dla filmów dla dzieci i młodzieży. Zamierzamy także uruchomić tanie, karnetowe kino dla miłośników klasyki światowej i polskiej kinematografii. Ponadto przewidujemy organizację seansów szkolnych, a także maratonów filmowych i przeglądów twórczości „tematycznej” (kino autorskie, kino regionalne itp.) - snuje plany na 2005 rok dyrektor LCK.