Nie masz konta? Zarejestruj się

Historyczny punkt Fotosu

16.02.2005 00:00
Drużyna Fotosu Chełmek postarała się o największą niespodziankę, remisując z faworyzowanymi Orłami.
Drużyna Fotosu Chełmek postarała się o największą niespodziankę, remisując z faworyzowanymi Orłami. To pierwsza zdobycz punktowa ligowego debiutanta, uchodzącego do tej pory za dostarczyciela punktów.
Orły – Fotos 4-4 (A. Ziach, Kocięda, Luberda, Domurat – Mobora, T. Wójcik, Rybiński, Sidorowicz)
Orły rozpoczęły mecz od planowanego prowadzenia, mając już do przerwy trzy bramki w zapasie. Zapowiadało to kolejną klęskę zespołu z Chełmka. Kiedy na 6 minut przed końcem chrzanowianie po bramce Z. Domurata prowadzili 4-1, nic nie zapowiadało niespodzianki. Jednak heroiczny zryw Fotosu sprawił, że w ostatnich sekundach reprezentanci Chełmka doprowadzili do remisu i mogli się cieszyć z pierwszego punktu.
Południe – Giants 9-2 (Michałek 3, Bogucki 3, Borowy 2, Gabryś – Kopacz, Pocztowski)
Wysokie zwycięstwo Południa, wyraźnie dominującego przez cały mecz. Gracze Giants popełniali za dużo błędów w obronie, by myśleć o korzystnym wyniku. Wśród Południowców bardzo dobrą partię rozegrali Michałek, Borowy i Bogucki.
Północ – Instalbud 4-1 (Gołasz 2, Kaliński, Kuczara – Dudek)
Do przerwy oba zespoły miały niezliczoną ilość okazji strzeleckich, ale nie padł żaden gol. W drugiej połowie Północ już wyraźnie dominowała, odnosząc pewne zwycięstwo i potwierdzając aspiracje do tytułu mistrzowskiego.
Dziesiątka – Manhattan 6-5 (M. Wójcik 2, Smółka 2, Krupnik, Machura – Tryfanów 2, Mądry, Papiernik)
Kilku sekund zabrakło Manhattanowi do sprawienia niespodzianki. Komplet punktów w tym najbardziej zaciętym meczu kolejki zapewnił Dziesiątce Mariusz Wójcik. Słowa uznania dla zespołu z Trzebini za ambitną grę. Zwłaszcza, że Manhattan od dłuższego czasu gra praktycznie „gołą” piątką, bez rezerwowych.
Mikołaj – Pepes 5-3 (Frączek 2, Deszcz, Wierzbic, Solecki – Madeja 2, Knapik)
Mecz kolejki, trzymający kibiców w napięciu do ostatniego gwizdka. Dojrzała gra Mikołajów, dysponujących wyrównanym składem. Z drugiej strony młodość i żywiołowość Pepesu. Na 2 minuty przed końcem, przy prowadzeniu Mikołaja 5-3, drugą żółtą kartkę zobaczył Łukasz Deszcz i musiał opuścić parkiet. Jego koledzy grając w osłabieniu, utrzymali jednak korzystny wynik.

W długoletniej historii chrzanowskiej ligi piątek piłkarskich jeszcze nie było takiej sytuacji, by w walce o końcowy prymat liczyło się aż osiem zespołów. Nawet zamykający tabelę Manhattan i Fotos nie są typowymi dostarczycielami punktów., co tylko zwiększa atrakcyjność ligi. Dostrzegają to również kibice, których coraz więcej przychodzi w niedzielne przedpołudnia do chrzanowskiej hali.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 7 (670)
  • Data wydania: 16.02.05

Kup e-gazetę!