Na jakie wsparcie mogą liczyć przedsiębiorcy w gminie?
O dwuletnie zwolnienie od podatku od nieruchomości będą mogli starać się przedsiębiorcy prowadzący działalność w gminie Libiąż.
Projekt stosowanej uchwały czeka jeszcze akceptacja Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji. W tym tygodniu dyskutowali o nim radni.
Pomoc została opisana w dokumencie Program aktywizacji gospodarczej gminy.
Zwolnienie z podatku od nieruchomości przysługuje na dwa lata. Mogą z niego skorzystać osoby rozpoczynające nową inwestycję obejmującą budowę lub rozbudowę przedsiębiorstwa, a także ci, którzy zakupili nieruchomość związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej. Zwolnienie przysługuje pod warunkiem, że przez cały okres jego trwania nieruchomość będzie wykorzystywana na działalność gospodarczą.
Pomoc nie będzie przysługiwać właścicielom obiektów, w których powierzchnia sprzedaży przekracza 500 m2.
- Mam rozumieć, że obiekt, w którym 600 m2 zajmuje powierzchnia magazynowa, a 400 m2 powierzchnia sprzedaży otrzyma zwolnienie? – dopytywał radny Kazimierz Gut.
- Otrzyma. Gdyby sytuacja była jednak odwrotna i powierzchnia sprzedaży wynosiłaby 600 m2, a magazynowa 400 m2, taka pomoc nie należałaby się – wyjaśniała Aneta Smalcerz z referatu podatków.
Burmistrz Tadeusz Arkit przypomniał, że ograniczenie do 500 m2 zostało wprowadzone na wniosek radnych. W ten sposób jest raczej pewne, że ze zwolnień nie będą mogły skorzystać supermarkety (w Libiążu wkrótce powstaną dwa takie sklepy: Intermarche i Bricomarche). Ich powierzchnia sprzedaży przekracza bowiem znacznie 500 m2.
W zeszłym roku ze zwolnień z podatku od nieruchomości skorzystało trzynastu podatników (przedsiębiorców). Przeciętne zwolnienie wynosiło 2 tys. zł rocznie. Gmina „straciła” w ten sposób kilkanaście tysięcy złotych w skali całego roku.
- Czy takie zwolnienia zachęcają przedsiębiorców do inwestowania? – zastanawiał się Bogdan Jabłoński, który razem z Markiem Rzechowskim reprezentowali na spotkaniu z radnymi Stowarzyszenie Libiąskich Przedsiębiorców.
- Właściciel firmy nie zyskuje może zbyt wiele pieniędzy, ale zaoszczędzone kilka tysięcy może wydać na drobne inwestycje – wyrażał swoją opinię burmistrz Arkit.