W ubiegłym roku spędziła wakacje w Afryce, w Ruandzie. Bała się jechać w ten niespokojny zakątek świata, ale jak przyznaje, tęsknota za ukochanym mężczyzną wzięła górę. Wróciła pełna wrażeń, emocji i z głową pełną pomysłów na nowe prace.
- Afryka to inny świat. Trudno nawet wymieniać różnice między życiem tam a tutaj. Tego po prostu nie da się porównać – mówi Ewa Jankowska, która ze swoimi pracami przyjechała do Trzebini z Poznania, gdzie mieszka od kilku lat.
Ewa Jankowska pochodzi z Rzeszowa, gdzie kończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych. W Poznaniu z kolei studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Przez dwa lata związana była z Dworem Zieleniewskich, gdzie pracowała jako plastyczka. To ona jest autorką logo Dworu Zieleniewskich, opatentowanego dziś znaku firmowego trzebińskiej instytucji kultury, który można spotkać na wszelkich folderach czy zaproszeniach. Opuszczając Trzebinię i powracając do Poznania miała swój pierwszy w Dworze wernisaż. W ostatni piątek zaprezentowała trzebińskiej publiczności swoje obrazy po raz drugi.
W pracach Ewy Jankowskiej wiele jest błękitu i zieleni, bo artystkę niezmiennie fascynuje świat roślin. Po pobycie w Afryce powstały prace, w których nieco więcej jest kolorów ziemi.
Na wystawie w Dworze można oglądać utrwalone na płótnie charakterystyczne dla tego kontynentu maski afrykańskie wplecione w egzotyczną roślinność.
Osobne miejsce zajmują malowane jedwabie.
- To technika, którą poznałam w ubiegłym roku, i która zafascynowała mnie. Malując jedwabie, w pełni się relaksuję. Obraz niemalże sam się maluje... – wyznaje artystka.
Wystawę prac Ewy Jankowskiej pt. „Na płótnie, papierze, jedwabiu” można oglądać w Dworze Zieleniewskich do 16 marca.