Wzorem kolegów z Chrzanowa, Trzebini i Libiąża również przedsiębiorcy z Babic zjednoczą prawdopodobnie swe szeregi i będą budować gospodarczą reprezentację. Gwoli ścisłości: to wójt Babic wyszedł z taką inicjatywą do lokalnego biznesu zapraszając do współpracy.
Chociaż biznesmeni z Babic nie muszą obawiać się na swoim podwórku lokalnej konkurencji w postaci supermarketu, to bolą ich inne problemy i to o nich rozmawiali w ubiegłym tygodniu z władzami gminy.
Doskwierają im na przykład wysokie podatki od nieruchomości czy brak programu wsparcia dla przedsiębiorców.
- Na obydwa problemy jesteśmy otwarci. Na negocjacje w sprawie stawek podatków mamy cały rok i jestem przekonany, że uda nam się wypracować rozwiązanie satysfakcjonujące obydwie strony. Podobnie z programem wsparcia przedsiębiorców. Bierzemy pod uwagę możliwość wypracowania ulg dla firm, które tworzyłyby nowe miejsca pracy i zatrudniały nowych pracowników – wyjaśnia wójt Wiesław Domin.
Na spotkanie wójt zaprosił ok. 90 największych w gminie przedsiębiorców. Odpowiedziała jedna czwarta.
- Do tej pory nie było takiej inicjatywy, ale potrzebny jest nam kontakt z przedsiębiorcami, np. do konsultowania uchwał rady gminy związanych bezpośrednio z ich działalnością. Brak nam ich spojrzenia na niektóre kwestie. Taka współpraca może przynieść obopólne korzyści, bo gdy oni będą mieć dobre warunki dla rozwoju i dobry dochód, to i gminna kasa na tym skorzysta – twierdzi wójt.
Następne spotkanie przedsiębiorców z władzami gminy zaplanowano na początek marca. Mają się na nim spotkać chętni do zrzeszenia się (mniej lub bardziej formalnego) przedsiębiorcy w gminie Babice.