Nie masz konta? Zarejestruj się

Zgoda pod wspólnym dachem

02.02.2005 00:00
JAWORZNO. Jak radzą sobie kupcy z Manhattanu?
3 tys. metrów kwadratowych pod dachem, kilkadziesiąt boksów, mnóstwo towarów i, przede wszystkim, klienci. Tak w wielkim skrócie można opisać halę targową Manhattan w Jaworznie. Powstała dzięki inicjatywie miejscowych kupców.
- Nie jesteśmy wolni od kłopotów finansowych, ale radzimy sobie całkiem nieźle – stwierdza Małgorzata Apostel, prezes Stowarzyszenia Prywatnych Kupców Manhattan w Jaworznie.

Początki:
atrakcyjna lokalizacja

Historia hali targowej zaczyna się w 1997 r., kiedy to stowarzyszenie rozpoczęło działalność gospodarczą. Kupcy zarządzali trzema targowiskami w mieście. W pewnym momencie pojawił się pomysł wybudowania zadaszonej hali, w której pomieściłyby się stanowiska sprzedawców. Początkowo obiekt miał powstać przy ul. Grunwaldzkiej, gdzie działało już targowisko. Kupcy szybko jednak zmienili zdanie: likwidacja targowiska i rozpoczęcie w jego miejscu budowy hali odetnie im źródło dochodów, tak potrzebne przy planowanej inwestycji. Przedsiębiorcy zwrócili się więc do władz miasta z prośbą o wskazanie miejsca, gdzie można by rozpocząć budowę. Odpowiednia działka znalazła się przy ul. Mostowej, blisko głównej drogi na Katowice. Teren był spory – 12 tys. m2 – starczył na zaprojektowanie dużej hali i parkingów. Stowarzyszenie początkowo dzierżawiło od miasta działkę, a z czasem wykupiło ją na własność.

Na kłopoty Komfort
Inicjatorzy budowy hali przyznają dzisiaj, że na samym początku popełnili kilka błędów.
- Nie przewidzieliśmy, że spora część kupców, którzy początkowo byli zainteresowani budową, nagle zrezygnuje z jej finansowania. Ze stu przedsiębiorców po jakimś czasie zostało pięćdziesiąt osób. Szkoda, że nie zbieraliśmy zaliczek zanim rozpoczęła się budowa. Wtedy, w przypadku rezygnacji, taka zaliczka przepadałaby, a inwestycja bez problemów byłaby kontynuowana – opowiada prezes Apostel.
Problemy jednak były. Po dwóch latach budowy (obiekt oddano do użytku w 2002 r.) okazało się, że powierzchnia handlowa jest większa niż zapotrzebowanie na nią. Powód? Wycofanie się części zainteresowanych. Stowarzyszenie zdecydowało więc wydzierżawić część obiektu sieci sprzedaży dywanów i wykładzin Komfort.
- Musieliśmy w tym celu przebudować część hali. Ostatecznie jednak współpraca z Komfortem wyszła nam na dobre i do dzisiaj układa się całkiem nieźle – zapewnia pani prezes.

Wolne boksy
nie dla wszystkich

Budowa tak potężnego obiektu, jak Manhattan, nie mogła obejść się bez kredytów. Ich spłacanie zakończy się w 2008 r. Na działce ustanowiona jest hipoteka. Inne kredyty poręczyli kupcy.
Mimo tych obciążeń, hala targowa ma się całkiem nieźle. Na nowych właścicieli czekają obecnie tylko dwa boksy (zajętych jest ponad sześćdziesiąt). Wszystkie mają jednakową powierzchnię – 14 m2. Kupcy, którzy potrzebują do handlowania większej powierzchni, płacą za dwa, trzy. Miesięczny czynsz wynosi mniej więcej 500 zł za jeden boks.
- Trudno określić dokładnie tę opłatę, uzależniona jest bowiem od tego, ile zużyjemy ciepła. Opłata za ogrzewanie jest wliczona w czynsz – tłumaczy M. Apostel.
Wolnymi boksami interesuje się wiele osób. Stowarzyszenie ma jednak dokładnie sprecyzowane wymagania: chętni kupcy muszą reprezentować branże, które nie są jeszcze obecne na hali lub występują w niewielkiej ilości.
- Nie chcemy kolejnych stanowisk z artykułami spożywczymi czy odzieżą. Po pierwsze, nie będziemy sami sobie robić konkurencji, a po drugie, hala musi być atrakcyjna dla klientów, którzy oczekują dużego wyboru towarów – wyjaśnia pani prezes.

Sztuka
kompromisu

Wszelkie decyzje dotyczące Manhattanu podejmuje stowarzyszenie, a konkretnie ci jego członkowie, którzy mają wykupione boksy. Raz, dwa razy w roku zbiera się walne zgromadzenie. Kupcy spotykają się też wtedy, gdy szybko trzeba coś zdecydować.
Jak dogaduje się kilkadziesiąt osób, z których każda dba przede wszystkim o własny interes?
- Cóż, nie zawsze jest to łatwe, ale generalnie zwycięża zdrowy rozsądek. Kupcy wiedzą, że jeśli się nie dogadają i hala będzie mieć kłopoty, problemy dopadną również ich – twierdzi M. Apostel.

W niedziele
bez zakupów

Hala czynna jest od poniedziałku do piątku, od godz. 7. do 19. W sobotę handlowanie kończy się o godz. 16. Nieliczni, głównie właściciele stoisk spożywczych, pracują w niedziele.
- Początkowo plan był taki, że obiekt będzie czynny przez siedem dni w tygodniu. Kupcy postawili jednak weto. Powiedzieli, że chcą mieć jeden wolny dzień i nie chcą handlować w niedziele – tłumaczy moja rozmówczyni.
Tymczasem w Jaworznie funkcjonuje kilka dużych sieciowych sklepów: Biedronka, Albert i największy Champion, należący do francuskiej sieci Carrefour. Wszystkie pracują na okrągło i oferują bardzo atrakcyjne ceny.
- Tych sklepów tak bardzo się nie obawiamy. My też mamy dobre ceny, a sporo mieszkańców lubi kupować na targowiskach i na hali. Bardziej boimy się tego, że kiedyś do miasta wejdzie sieć typu Auchan czy Tesco. Z taką konkurencją ciężko byłoby wygrać – twierdzi prezes Apostel.

Znaleźć swoje miejsce
Póki co, kupcy z Manhattanu szczycą się tym, że dają pracę mieszkańcom Jaworzna. Na hali zatrudnienie w poszczególnych boksach znalazło około 130 osób. Do tego trzeba jeszcze doliczyć pracowników obsługi technicznej i porządkowej. Obiektem zarządza zarząd stowarzyszenia wybierany na trzyletnią kadencję. Za swoją pracę nie otrzymuje wynagrodzenia, a jedynie zryczałtowany zwrot kosztów pracy (chodzi o przejazdy, telefony itd.). W przyszłości stowarzyszenie planuje zatrudnić kierownika hali.
Tymczasem głowy kupców zaprząta obecnie modernizacja targowiska na osiedlu Stałym. Większość właścicieli boksów w Manhattanie handluje bowiem również na miejskich targowiskach.
- Rozwijamy się, współpracujemy z miastem, z Agencją Rozwoju Lokalnego S.A. Walczymy o swoją przyszłość – zapewnia pani prezes.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 5 (668)
  • Data wydania: 02.02.05

Kup e-gazetę!