Nie masz konta? Zarejestruj się

Samorząd gospodarczy rodzi się w bólach

26.01.2005 00:00
Niespełna dwadzieścia osób uczestniczyło w spotkaniu Stowarzyszenia Libiąskich Przedsiębiorców. Rozmawiali głównie o trudnościach w zdobyciu unijnych pieniędzy na rozwój firm.
Niespełna dwadzieścia osób uczestniczyło w spotkaniu Stowarzyszenia Libiąskich Przedsiębiorców. Rozmawiali głównie o trudnościach w zdobyciu unijnych pieniędzy na rozwój firm.
W ostatnim czasie bardzo ożywiły się w powiecie chrzanowskim samorządy przedsiębiorców. Tłumy ciągną na spotkania trzebińskich kupców, którzy chcą, aby ich organizacja nabrała znaczenia powiatowego. Po raz kolejny potwierdza się przy tym stara prawda, że łatwiej jednoczyć się w obliczu zagrożenia (czytaj supermarketów) niż w sytuacji, gdy trzeba stworzyć nową jakość i wspólnie się uczyć.

Nie przeciw, ale za
Dwa lata temu Libiąż obiegła wieść: w mieście powstaną supermarkety. Kupcy szybko skrzyknęli się i postanowili oprotestować decyzję gminy w sprawie sprzedaży gruntu pod tę inwestycję. Na spotkania przychodziły dziesiątki zainteresowanych. Transakcja stała się jednak faktem i dzisiaj nikt już nie jest w stanie jej zmienić.
Teraz, po raz kolejny, kilku właścicieli firm postanowiło zjednoczyć libiąski biznes. Założyli Stowarzyszenie Libiąskich Przedsiębiorców, załatwili wszelkie formalności (Regon, NIP itd.). Na spotkanie grupy przyszło jednak ledwie kilkanaście osób.
- Nie ma wśród nas nawet wszystkich członków założycieli – ubolewali przedstawiciele zarządu stowarzyszenia (Marek Rzechowski, Bogdan Jabłoński i Tadeusz Zimny).

Markety mogą być szansą
Na spotkanie stawili się burmistrzowie Tadeusz Arkit i Jacek Latko. Mówili o budowie nowego targowiska, centrum miasta na Flagówce, budowie wiaduktu w Kroczymiechu, terenach inwestycyjnych na Janinie II.
- Markety powstaną, ale mogą stać się szansą rozwoju dla lokalnych przedsiębiorców. Nic nie stoi na przeszkodzie abyście dostarczali do nich produkty, np. pieczywo. Poza tym, klienci supermarketów zajrzą pewnie przy okazji również na pobliskie targowisko i dadzą wam zarobić – przekonywał burmistrz Arkit.
Jacek Latko zachęcał biznesmenów do sponsorowania Mistrzostw Europy w Piłce Amatorskiej. Dwa spotkania w ramach tej imprezy odbędą się w Libiążu.
- Rozgrywki będzie transmitować Eurosport, to okazja dla sponsorów, by zabłysnąć przed szerszą publicznością – mówił.
Wiceburmistrz przypomniał, że już wkrótce w mieście ruszy monitoring. Kamera może być ustawiona również przed firmami czy sklepami. Warunek: przedsiębiorca musi sfinansować jej zakup i płacić koszty miesięcznego utrzymania sprzętu. Analizą nagrań z kamery zajmą się już policjanci i straż miejska.
- Zapewniam, że tam, gdzie jest monitoring, jest spokojniej i bezpieczniej – podkreślał J. Latko.

Twórzcie konsorcja!<>
Tyle samorządowcy. Przedsiębiorców interesował natomiast temat szkoleń i funduszy unijnych. Podkreślali również, że chcą, aby gmina konsultowała z nimi swoje pomysły gospodarcze. „Nie chcemy więcej niespodzianek” nawiązywali do decyzji o sprzedaży gminnych gruntów marketom.
- Dlaczego w Libiążu mamy tak wysokie podatki? – dopytywali burmistrza.
T. Arkit mówił o systemie ulg i opracowywanym przez urząd programie pomocy dla przedsiębiorców. Przypomniał też, że już dwukrotnie w Libiążu duże przetargi wygrały konsorcja lokalnych firm.
- Pomyślcie o takim konsorcjum. Na dniach ogłosimy przetarg na budowę targowiska. Do wydania mamy prawie 9 mln zł! – mówił burmistrz.

Pieniądze czekają?<>
Samorządowcy zachęcali do sięgania po unijne pieniądze.
- Libiąż jest przykładem gminy, której udało się zdobyć te fundusze już kilkakrotnie – podkreślał J. Latko.
- Ale aby coś otrzymać, trzeba najpierw samemu sfinansować inwestycję. Na zwrot pieniędzy trzeba zaczekać – zwrócił uwagę rozgoryczony Eugeniusz Urbański (właściciel lokalu Nata).
Bogdan Jabłoński przywoływał słowa Zdzisława Wołosa, prezesa Banku Spółdzielczego w Chrzanowie:
- Pieniądze unijne czekają, a my boimy się po nie sięgać.
- Nie boimy, ale nas nie stać. Napisanie wniosku kosztuje. Firmy konsultingowe cenią się na kilka tysięcy złotych – mówili przedsiębiorcy.
Temu, jak starać się o unijne pieniądze, ma być poświęcone kolejne spotkanie Stowarzyszenia Libiąskich Przedsiębiorców. Zasady te tłumaczyć będzie specjalista z banku.
- Liczę, że następnym razem będzie nas więcej – apelował Bogdan Jabłoński.

W Libiążu ma szansę powstać organizacja przedsiębiorców z prawdziwego zdarzenia. Obecni na spotkaniu podkreślali głód wiedzy i chęć rozwoju firmy. Spodobał się też pomysł tworzenia konsorcjum. Temat supermarketów zszedł na dalszy plan. Oby tylko nie skończyło się na deklaracjach. Szefowie stowarzyszenia muszą teraz uczynić wszystko, aby zachęcić do wspólnego działania kolegów przedsiębiorców. Nie ma bowiem sensu tworzenie kilkunastoosobowej grupy wzajemnej adoracji.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 4 (667)
  • Data wydania: 26.01.05

Kup e-gazetę!