Nie masz konta? Zarejestruj się

Z ręką na pulsie

26.01.2005 00:00
Sprzątanie ulic i poboczy, zamontowanie myjek dla ciężarówek, remont ul. Kopalnianej – do tego pisemnie zobowiązała się kopalnia Janina.
Sprzątanie ulic i poboczy, zamontowanie myjek dla ciężarówek, remont ul. Kopalnianej – do tego pisemnie zobowiązała się kopalnia Janina.
W zeszłym tygodniu mieszkańcy ulic: Krakowskiej i Gromieckiej spotkali się z przedstawicielami kopalni oraz burmistrzem Tadeuszem Arkitem. Właściciele domów stojących przy obu ulicach od kilku miesięcy czekali na to spotkanie.

Brudny problem
Ich problemem są ciężarówki wożące muł z kopalni na hałdę. Transport odbywa się Krakowską i Gromiecką. Ciężkie auta wyjeżdżają z kompletnie zniszczonej ulicy Kopalnianej. Na kołach i podwoziach nalepione jest mnóstwo tłustej mazi, która osiada na chodnikach, jezdni. Zanieczyszcza również pobliskie ogródki i domy.
Mieszkańcy skarżą się na hałas i wstrząsy zagrażające budynkom. Narzekają, że kierowcy ciężarówek przeładowują je i przewożony materiał spada wprost na jezdnię.

Obiecali na piśmie
Na spotkaniu kopalnia zobowiązała się usunąć te niedogodności.
- Dowiedzieliśmy się, że raz w tygodniu jezdnia, chodniki i pobocza ulic: Krakowskiej i Gromieckiej będą sprzątane. Dodatkowo przy wyjeździe ciężarówek z miejsca załadunku przy Kopalnianej ma zostać zamontowana specjalna myjka, która oczyści koła samochodów. Podobna myjka przydałaby się również przy wyjeździe z hałdy. Taką potrzebę zauważył nawet prezes Janiny, Jerzy Wróbel – wymienia ustalenia mieszkająca przy ul. Krakowskiej Barbara Czapińska-Paw.
Do 4 marca przedstawiciele kopalni obiecali wyremontować zrujnowaną ulicę Kopalnianą. Warunek – sprzyjająca pogoda.
- Rozumiemy, że nikt nie będzie robił drogi w skutej mrozem ziemi – zgadzają się mieszkańcy.
Do końca czerwca natomiast ma być wybudowana droga transportu technologicznego z kopalni na hałdę, na którą zostanie przerzucony ruch ciężarówek. Dzięki temu uda się ominąć ulice Krakowską i Gromiecką.
- Nie bardzo docierają do mnie argumenty władz kopalni dotyczące nieopłacalności utrzymania kolejki – komentuje B. Czapińska-Paw.

Liczą na odszkodowania
Prezes Wróbel poprosił mieszkańców, by dali mu dwa tygodnie na rozważenie kwestii wypłaty ewentualnych odszkodowań. W 1996 roku kopalnia zadośćuczyniła w ten sposób niezadowolonym właścicielom domów, cierpiących z powodu wzmożonego ruchu ciężarówek. Otrzymali wtedy po 2 tys. zł.
- Prezes Wróbel bardzo zaangażował się w nasz problem. Obiecał, że osobiście przypilnuje, czy samochody wożące muł nie są przeładowane. Natomiast do transportu substancji półpłynnych mają być używane specjalne pojazdy – przekonuje B. Czapińska-Paw.
Mieszkańcy czują się usatysfakcjonowani. „Byle tylko kopalnia dotrzymała słowa i terminów. Jesteśmy cierpliwi, ale do czasu” podkreślają.

Zabrakło powiatu?
Pretensje mają do Zarządu Dróg Powiatowych (ul. Gromiecka jest drogą powiatową).
- Zarząd Dróg Wojewódzkich interesuje się ul. Krakowską, częścią drogi 780. Przyjeżdżali, oglądali zanieczyszczenia, robili coś ze studzienkami. A ci z powiatu? Tak, jakby nie wiedzieli o problemie – mówi Barbara Czapińska-Paw.
O czym nie wiedział Grzegorz Kotelnicki, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych? Na pewno o spotkaniu mieszkańców z kopalnią.
- Dziwię się, że nikt mnie o tym nie poinformował. Chętnie wziąłbym udział w takiej rozmowie. Cieszę się, że kopalnia obiecała sprzątać również ulicę Gromiecką. Nieraz trafiały do nas interwencje mieszkańców w tej sprawie. Apelowaliśmy o zainteresowanie się problemem do władz kopalni – wyjaśnia G. Kotelnicki.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 4 (667)
  • Data wydania: 26.01.05

Kup e-gazetę!