Budowa wiaduktu w Kroczymiechu-Chrzanowie wciąż stoi jeszcze pod znakiem zapytania, za to rondo w Wygiełzowie na pewno powstanie już w tym roku (prawdopodobnie w sierpniu).
Te wieści przywieźli ze sobą przewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego Piotr Boroń oraz dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie Grzegorz Stech, goszczący w minionym tygodniu z wizytą w Chrzanowie i Babicach.
Temat rozmów zdominowały sprawy drogowe, zwłaszcza w tej drugiej gminie.
- Przyjechaliśmy tu, by spojrzeć z trzech punktów widzenia (województwa, powiatu i gminy) na lokalne problemy – witał się z babickimi radnymi P. Boroń.
Okazało się, że na spytki był brany jednak głównie szef ZDW – G. Stech. Radnych interesowało bowiem wszystko, co dotyczyło dróg. Nie tylko to, co już jest pewne, czyli budowa ronda w Wygiełzowie za ponad 1,12 mln zł. Także nie tylko to, co również zdaje się przesądzone, czyli modernizacja drogi 780 na odcinku od Alwerni do Chełmka (koszt 12 mln zł). Ale również to, co jest melodią przyszłości, czyli budowa chodników przy drodze nr 781.
- To bardzo ruchliwa i niebezpieczna droga. Jeżdżą tędy ciężarówki, przekraczając szybkość. Chodniki są wręcz konieczne. Oby mieszkańcy nie musieli organizować protestu, by zmusić zarządcę do przystąpienia do inwestycji – przestrzegał radny Tadeusz Janik.
- Nie przyjechałem tu, by obiecywać – odpowiedział G. Stech tłumacząc, że pierwszeństwo mają inwestycje, w przypadku których gotowe są już projekty techniczne, a po drugie - przy których deklarowany współudział finansowy ze strony samorządów sięga 50 procent.
Przyznał jednak, że nieszczęściem jest, iż drogi wojewódzkie przebiegające przez Babice stały się alternatywnymi do autostrady. Zdaniem dyrektora, kierowców ciężarówek mogą zniechęcić do przejazdu tymi drogami... ronda. Na przykład takie, jakiego budowa ruszy wkrótce w Wygiezłowie.
- Taki kierowca ciężarówki, jak na rondzie wjedzie raz i drugi w krawężnik chodnika i jak spadnie mu coś wtedy z palety, to się zniechęci do korzystania z tej trasy – pocieszał radnych dyrektor ZDW.
Ciekawe tylko, co na to kierowcy ciężarówek?