Nie masz konta? Zarejestruj się

Radość rodzi się w bólach

26.01.2005 00:00
TRZEBINIA. Rozłam wśród emerytów
Jesteśmy świadkami „urynkowienia” działalności organizacji emeryckich. Lokalne koła Polskiego Związku Emerytów i Rencistów przekształcają się w samodzielne stowarzyszenia.
W połowie lat osiemdziesiątych w Trzebini powstało koło PZEiR. Dwa miesiące temu z części jego członków wyłoniło się nowe stowarzyszenie „Radość”. Teraz między kołem a stowarzyszeniem dochodzi do spięć i konfliktów. Nic dziwnego, skoro obie organizacje spotykają się w tym samym czasie (czwartkowe przedpołudnie) i miejscu (Rynek 18).

Kasprzyk kontra
- O naszym wyjściu z koła zadecydowały sprawy finansowe. Aż połowę składek musieliśmy przekazywać na utrzymanie władz rejonowych i okręgowych związku. Denerwowała nas też panująca biurokracja. Co miesiąc jeździliśmy do Chrzanowa, żeby się rozliczać. Każdy, nawet najdrobniejszy zakup, musiał być udokumentowany rachunkami aż w trzech egzemplarzach. Często nie liczono się z naszą opinią. Np. zgłosiliśmy potrzebę zakupu dla koła telefonu komórkowego. Co roku jeździliśmy na kilkanaście wycieczek i w sytuacjach awaryjnych telefon był potrzebny. Nie pozwolono nam – wylicza Marian Kasprzyk, przewodniczący stowarzyszenia „Radość”, który wcześniej stał na czele zarządu koła.
Razem z nim, do „Radości” przeszli niemal wszyscy członkowie dawnych władz koła. Ich rolę tymczasowo pełni pełnomocnik, powołany przez zarząd chrzanowskiego oddziału rejonowego związku.

... Kasprzyk<>
- Oczywiście nikogo nie można na siłę zatrzymywać w kole. Jednak sposób, w jaki powstało stowarzyszenie, jest co najmniej nieelegancki. Najlepszy dowód, że dowiedziałam się o tym z „Przełomu”. Moje zdziwienie i sprzeciw budzi też sposób pozyskiwania członków do „Radości”. Wysyłane są do ludzi pisma z pieczątką urzędu miasta. Znajduje się w nich prośba o zgłoszenie się po nowe legitymacje stowarzyszenia. Przecież to jest dezinformacja – oburza się Krystyna Godyń, przewodnicząca zarządu rejonowego PZEiR.
- Podsuwano ludziom różne listy do podpisania. Nie wszyscy pewnie byli świadomi, że podpisują rezygnacją z członkostwa w kole. Zdjęli też z budynku tablicę z nazwą koła i powiesili na to miejsce własną – informuje pełnomocnik koła Stanisław Kasprzyk.

Stary związek
Powstanie stowarzyszenia nie podoba się też innym członkom, którzy pozostali w „starym związku”, jak mówią o swojej organizacji.
- Koło działało dobrze. Ludzie byli zgrani i nie dochodziło do konfliktów. Pojawiły się jednak osoby, które zaczęły mącić. Mnie też chcieli skaperować do „Radości”. Nie dałam się jednak omamić. Jak znam tych ludzi, z wszystkiego głównie będzie korzystał tam zarząd, a szeregowi członkowie nie będą się liczyć – powiedziała nam, zastrzegająca anonimowość emerytka.

Tablica wróciła
- Tablica z nazwą koła rzeczywiście została zdjęta. Była to jedynie nadgorliwość firmy, której zleciliśmy wykonanie i zawieszenie naszej tablicy. Gdy znaleźliśmy tablicę leżącą na szafie, została z powrotem założona – przekonuje przewodniczący Marian Kasprzyk.
Twierdzi też, że listy z prośbą o odbiór legitymacji zostały wysłane tylko do osób, które na zebraniu pisemnie zrezygnowały z członkostwa w kole. To, że opatrzono je pieczęcią urzędu, stanowiło formę pomocy urzędników dla nowego stowarzyszenia, nie dysponującego jeszcze własnym budżetem.

Składki zostaną
- Ponieważ wszystkie składki zostaną u nas, możemy prowadzić szerszą działalność. Planujemy organizację odczytów, wycieczek i spotkań towarzyskich. Wiosną chcemy uruchomić klub seniora. Dzięki temu, w soboty wszyscy chętni mogliby zagrać w szachy, porozmawiać, czy poczytać prasę – wiceprzewodnicząca „Radości” Zyta Kawala, przedstawia plany na przyszłość.
Na razie składki do koła zapłaciło tyko kilka osób, podczas gdy do stowarzyszenia przystąpiło ich ponad 60. Prawdopodobnie ta liczba jeszcze się zwiększy, bo podobno przystąpieniem do „Radości” są zainteresowani emeryci i renciści z koła PZEiR w Krzu.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 4 (667)
  • Data wydania: 26.01.05

Kup e-gazetę!