Nie masz konta? Zarejestruj się

Złodzieje są wśród nas

26.01.2005 00:00
Za falą włamań w Myślachowicach stoją miejscowi. Do takiego wniosku doszli członkowie rady sołeckiej na spotkaniu z udziałem przedstawiciela policji.
Za falą włamań w Myślachowicach stoją miejscowi. Do takiego wniosku doszli członkowie rady sołeckiej na spotkaniu z udziałem przedstawiciela policji.
Nasilenie włamań i kradzieży w tym sołectwie na tyle zaniepokoiło lokalną społeczność, że pojawił się nawet pomysł powołania do życia obywatelskiej straży. Mieszkańcy uważają bowiem, że w ich wsi działa zorganizowana szajka włamywaczy, dobrze zorientowana gdzie i kiedy uderzyć. Jeden z przykładów – obrobienie miejscowego domu kultury ze sprzętu muzycznego, który następnego dnia miał być stąd zabrany.
Niepokój mieszkańców wsi
- Ludzie są coraz bardziej zatroskani – nie krył sołtys wsi, Kazimierz Siejka.
- Do niedawna Myślachowice były taką sympatyczną miejscowością. Od pół roku ten obraz legł w gruzach. Oficjalnie mówi się o kilku włamaniach. Nieoficjalnie wiadomo, że było ich ze dwadzieścia. Nie wszystkie są bowiem zgłaszane policji – dodał Marcin Kasprzyk.
Członkowie rady sołeckiej byli zgodni: należy wzmocnić policyjne patrole na tym terenie, zwłaszcza nocą.

Obietnica szybkiej reakcji
Janusz Kłaput, kierownik ogniwa patrolowo-interwencyjnego trzebińskiej policji zapewniał, że patrole kierowane są tam, gdzie zagrożenie przestępczością jest największe (te miejsca określa się na podstawie analizy zgłoszeń).
- Najważniejsze, byśmy dostawali informacje od mieszkańców. Jeśli np. widzimy, że na posesji u sąsiada kreci się ktoś nieznajomy, proszę dzwonić i informować, choćby anonimowo. Gwarantuję szybką reakcję policji. Ostatnio sam uczestniczyłem w takiej interwencji. Po kwadransie od telefonu z informacją, że u sąsiada kręci się jakiś obcy, osoba ta już siedziała w radiowozie – wyjaśniał kierownik.
W przypadku włamań nie wyklucza się użycia do pomocy w tropieniu sprawców policyjnego psa.
- Trzeba jednak pamiętać, że jeśli ujawnimy jakieś włamanie np. do piwnicy, nie powinniśmy tam wchodzić, bo w ten sposób nanosimy swoje zapachy i pies gubi ślad przestępcy - tłumaczył J. Kłaput.

Przyjaciele do przyjaciół
- Jesteśmy przyjaciółmi policji. Wspólnie musimy zrobić wszystko, by rozbić tę grupę włamywaczy – podsumował dyskusję radny Tadeusz Wroński, szef miejskiej komisji prawa i samorządu.
Kolejne spotkanie zaplanowano za trzy miesiące. Rada sołecka liczy, że wtedy w Myślachowicach będzie już bezpieczniej.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 4 (667)
  • Data wydania: 26.01.05

Kup e-gazetę!