Nie masz konta? Zarejestruj się

Matury w sobotę?

19.01.2005 00:00
Szkoły będą musiały wygospodarować grosz ze swoich budżetów albo pójść po prośbie...
Miesiąc wyrwany z edukacyjnego życiorysu ucznia pierwszej i drugiej klasy – to niebezpieczeństwo nowej matury.
Trzyosobowe komisje wewnętrzne, przeprowadzające ustne egzaminy z języków: polskiego i obcego, będą się składać z egzaminatora oraz dwóch nauczycieli danego przedmiotu: z macierzystej szkoły i z zewnątrz. Pedagodzy, od 18 do 29 kwietnia przepytujący maturzystów, nie poprowadzą swoich lekcji. Pierwszo- i drugoklasiści albo pójdą do domu, albo będą mieć zastępstwa.

Z powiatowego budżetu
- Należałoby rozważyć terminy ustnych egzaminów poza dydaktycznym czasem pracy: po zajęciach oraz w soboty. To trudne, ale możliwe – uważa Jerzy Fraś, dyrektor powiatowego wydziału edukacji.
O ile pedagodzy, egzaminujący w ramach własnych godzin, nie kwalifikują się do otrzymania dodatkowych pieniędzy, o tyle pomysł Frasia wiąże się z wypłatą wynagrodzeń za każdą godzinę ponadwymiarową (nauczyciel dyplomowany – 26,60 zł brutto, mianowany – 22,20 zł brutto). Kto wyłoży kasę?
- Powiat z oświatowego budżetu – odpowiada dyrektor wydziału edukacji.
Zresztą, samorząd nie ma wyjścia, gdyż minister Mirosław Sawicki zdążył już poinformować marszałków województw, prezydentów miast i starostów, że rząd nie planuje finansowego wsparcia. Co więcej, ministerialne pismo przekonuje, że koszty nowej matury będą mniejsze niż starego egzaminu dojrzałości.
Nauczyciele mogą tylko liczyć na rekompensatę wydatków związanych z dojazdem do egzaminacyjnych komisji w innych szkołach. Jednocześnie resort podpowiada oszczędnościowe rozwiązanie: członkami zespołów winny przede wszystkim być osoby pracujący na terenie danej jednostki terytorialnej.

Maturalne pożyczki
Pisemne matury zaplanowano na maj. Obowiązkowo jest język polski i obcy, do wyboru co najmniej jeden przedmiot z listy. Szkoła, by przeprowadzić egzamin z języka obcego, musi posiadać odtwarzacz CD (pytania lektora są nagrane na płycie) oraz odpowiednie nagłośnienie.
- Poszczególne placówki zgłosiły potrzebę zakupu od kilku do kilkunastu odtwarzaczy. Obecnie to niemożliwe, bo nie ma pieniędzy – przyznaje dyrektor Fraś.
Szkoły będą musiały wygospodarować grosz ze swoich budżetów albo pójść po prośbie. Podczas próbnej matury chrzanowski „Staszic” pożyczał odtwarzacze CD od Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych.
- Żaden uczeń nie wybrał pisemnej matury z informatyki – mówi Marek Łazicki, dyrektor ZSME w Trzebini.
Uważa, że informatyczny egzamin, obejmujący napisanie algorytmu, będzie bardzo trudny. Prawdziwi pasjonaci komputerów, mający opanowaną matematykę, będą prawdopodobnie mogli sprostać wyzwaniu.
- Jeśli idzie o dostępność oprogramowania, to nie powinno być problemów, bo ministerialne propozycje są pod Windowsa – uspokaja.
Dotychczas pytania były przechowywane w kuratorskim sejfie. Teraz dyrektorzy szkół muszą zabezpieczyć arkusze egzaminacyjne.
- Przygotowałem dawny magazyn broni, gdzie stoi pancerna szafa – mówi Janusz Makuch, dyrektor I LO.

Dla „Przełomu”:
Janusz Makuch, dyrektor I LO
w Chrzanowie:

- Największy problem stanowią młodsze klasy. Mam propozycję, by ustne matury zaczynały się od godz. 11., żeby pierwszo- i drugoklasiści mieli zachowany dotychczasowy rytm lekcyjny. Obawiam się również pisemnego egzaminu z języka obcego, aby płyty CD nie były uszkodzone, żeby którejś nie brakowało.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 3 (666)
  • Data wydania: 19.01.05

Kup e-gazetę!