Nie masz konta? Zarejestruj się

Tanie wina? To historia

12.01.2005 00:00
Popularnie zwany browarem, mimo że od końca II wojny światowej piwa nie produkuje, Zakład Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego w Tenczynku, to 350–letnia historia produkcji dżemów, powideł, win, miodów i sałatek.
Popularnie zwany browarem, mimo że od końca II wojny światowej piwa nie produkuje, Zakład Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego w Tenczynku, to 350–letnia historia produkcji dżemów, powideł, win, miodów i sałatek.
Na pięciu hektarach, podobnie jak kilkaset lat temu, nieustannie trwa praca. 140 pracowników uwija się, niczym w ulu. Rocznie produkują ponad 5 tys. ton przetworów.
Z ekologicznych upraw
Zakład współpracuje z rolnikami z całej południowej Polski. Od Nowego Sącza po Tenczynek. Sprowadza owoce i warzywa z ekologicznych upraw.
- Mamy to szczęście, że posiadamy własne ujęcie źródlanej wody. Wszystkie nasze produkty robimy na jej bazie. Woda płynie do nas rurociągiem, którego część to wydrążone pnie bukowe. Nie stosujemy chemii ani konserwantów – mówi z dumą prezes Tomasz Ożóg zaznaczając, że opierają się wyłącznie na starych, tradycyjnych recepturach.
Dzięki temu zdobywają laury na ogólnopolskich targach i konkursach. Obecnie Tenczynek kończy wdrażać normy ISO i system HACCP.
Od wielu lat zakład zatrudnia prawie niezmienną liczbę osób, mimo że zatrudnienie związane jest z sezonowością upraw.
- W okresie przedwiośnia nie zbiera się plonów, więc i my produkujemy wtedy mniej, głównie z mrożonych owoców – wyjaśnia prezes.

Leżakowanie
Do niedawna zakład nieodparcie kojarzony był z tanimi winami. Dziś ich ilość znacznie ograniczono na rzecz innych wyrobów.
- Tanie wina to już historia. Po pierwsze coraz mniej ludzi je kupuje, wybierając piwo lub droższe wina, po drugie zaś nastawiamy się na produkcję alkoholi wysokiej jakości – miodów i win korzennych – wyjaśnia Tomasz Ożóg.
Największą chlubą zakładu jest Toporczyk Trójniak – miód pitny wielkiej klasy, zdobywca m.in. złotego medalu na targach IFE Poland za najlepszy produkt, czy II miejsca w Konkursie Winiarskim w Zamościu, przyznane przez Krajową Radę Winiarstwa i Miodosytnictwa (2004 r.) i inne. Jego receptura, znana tylko wtajemniczonym, oparta jest na kilkusetletniej tradycji. Proces fermentacji i leżakowania jest jednak taki sam jak dawniej. Wszystkie korzenne wina i miody leżakują w ogromnych beczkach po dziewięć lat, nim trafią na półki sklepowe.

Według dolarowego kursu
Niestety, na polskie stoły trafia tylko skromna część produkcji zakładu. Głównie sałatki z czerwonej kapusty, konserwowe ogórki, buraczki, marmolady i soki. Pozostałe wyroby dostępne są tylko gdzieniegdzie. Praktycznie 70 proc. przetworów odjeżdża do USA, Kanady, Australii i Niemiec. Zakład zajmuje 13. miejsce w rankingu eksporterów żywności w Polsce.
- Dzięki temu możemy się rozwijać, choć niewątpliwie ma na to wpływ kurs dolara. Akurat teraz bardzo niski – mówi prezes przeglądając skrupulatnie internetowe strony z kursami walut.
Zaznacza jednak, że już niedługo, jeśli sprzedaż nadal będzie wzrastać, planują rozszerzenie oferty na polskim rynku. Popularność produkowanych przez Tenczynek dżemów, soków i syropów zwłaszcza z dodatkiem żeń-szenia i lipy stale bowiem rośnie. Obecnie trwa nabór na przedstawicieli handlowych, którzy rozprowadzać będą tenczyńskie smakołyki do polskich sklepów.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 2 (665)
  • Data wydania: 12.01.05

Kup e-gazetę!