Nie masz konta? Zarejestruj się

Czekają do wiosny

12.01.2005 00:00
Bocian Gucio ma u rodziny Kozyrów jak w pięciogwiazdkowym hotelu.
Bocian Gucio ma u rodziny Kozyrów jak w pięciogwiazdkowym hotelu.
Bocian, który nie poleciał w tym roku do ciepłych krajów, bo miał uszkodzone skrzydło, zadomowił się w Dulowej. Od września żerował w pobliżu ubojni drobiu KOKO. Pożywienia miał więc pod dostatkiem. Zwierzę spacerowało po łąkach, ale często odwiedzało także pobliską stację benzynową. Wszyscy przyzwyczaili się do widoku niecodziennego gościa.
Przyszła zima. Jako że nikt inny nie interesował się jego losem, Jolanta i Henryk Kozyrowie postanowili przygarnąć go do siebie.
- Mówiono, że bociana nie uda się schwytać, że potrzeba do tego specjalnej siatki – wspominają.
Do akcji wkroczył Jerzy Pawłowski, zatrudniony u Kozyrów jako konserwator.
- Podeszliśmy go na dwa metry i zagnaliśmy. Swobodny był, nie atakował. Uważaliśmy na oczy, żeby nie dziobnął – relacjonuje.
Guciem zajęła się Leokadia Likus, pracownica ubojni. Codziennie rano przynosi mu jedzenie i wodę. Bociek jej zaufał.
- Serduszka drobiowe lubi najbardziej! Dziś zjadł kilo. Smakują mu wątróbki i wszelkie inne podroby – zdradza składniki ptasiego menu pani Lodzia.
- U nas ma jak w pięciogwiazdkowym hotelu. W pomieszczeniu jest grzejnik, więc Gucio nie marznie. A, jak to bociany, potrzebuje ciepła – uśmiecha się Jolanta Kozyra.
W takich warunkach zwierzę wyzdrowiało. Teraz potrafi już swobodnie fruwać.
- Ale nie ma gdzie ćwiczyć tego latania. Z faceta, który nie trenuje, nic nie ma – żartuje Henryk Kozyra.
Dlatego mieszkańcy Dulowej pożegnają się z bocianem na wiosnę.
- Już moglibyśmy go wypuścić, ale jest za zimno – dodają.
Bocian nie boi się ludzi, bo oswoił go już ktoś inny. Świadczy o tym obrączka na nodze. Wszyscy zastanawiają się jednak, dlaczego nie wrócił do swoich.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 2 (665)
  • Data wydania: 12.01.05

Kup e-gazetę!