Ok. 76 tys. zł – to wstępna suma strat za lata 2001-2002, jakie poniosło Starostwo Powiatowe w wyniku uchybień w krzeszowickiej filii wydziału komunikacji. Prowadzone od lipca ubiegłego roku kontrole trwają nadal.
- Brakuje ponad 500 dowodów wpłat za wydanie dowodów rejestracyjnych i 180 opłat skarbowych. Obecnie kontrolowane są teczki za lata 2003 i 2004. Dokładne cyfry znane będą w połowie lutego – poinformowała Agnieszka Węgrzyn, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Krakowie.
Starosta Jacek Krupa zgłosił prokuraturze doniesienie o popełnieniu przestępstwa i z 3-miesięcznym wypowiedzeniem zwolnił dyrektora filii, Krzysztofa Lorenowicza. Jeden pracownik otrzymał zwolnienie dyscyplinarne.
- Obecnie dyrektor przebywa na zwolnieniu lekarskim, a jego obowiązki pełni wicestarosta, Wojciech Bosak. Prokuratura bada sprawę – mówi rzecznik.
Starostwo posiada dziesięć zamiejscowych stanowisk. We wszystkich prowadzono kontrole, jednak tylko w krzeszowickiej filii ujawniono uchybienia. Początkowo tłumaczono je zamieszaniem związanym z reorganizacją wydziału. Dokumentacja nie została jednak uporządkowana, wielu kwitów po prostu nie ma. Czy dowody rejestracyjne wydawano „na lewo”? Nie wiadomo. Istnieją podejrzenia, że do tych nieprawidłowości mogą dojść jeszcze inne, np. wydawanie praw jazdy poza kolejką itp. Oficjalnie mówi się o 76 tys. zł strat, nieoficjalnie zaś o kwotach znacznie większych. W tej chwili krzeszowicka filia wydziału komunikacji pracuje bez zmian.

Niewykluczone, że proceder w wydziale komunikacji mógł polegać na przyjmowaniu opłat w urzędzie od klientów przy rejestracji samochodów. Tymczasem urzędnicy nie mają prawa tego czynić.
Powinni jedynie sprawdzić dokonanie wpłat na konto urzędu.

Dla „Przełomu”:
Waldemar Starzak z Prokuratury Rejonowej dla Krakowa-Krowodrzy:
- Kontrola w wydziale komunikacji wciąż trwa, na razie więc trudno mówić o rozmiarze nieprawidłowości. W ciągu najbliższego tygodnia, może dwóch, zostanie przesłuchany szef zespołu kontrolującego. Taką informację otrzymałem z sekcji dochodzeniowo-śledczej policji. Na razie czekamy na wyniki kontroli. Będą one pomocne w prowadzeniu dalszych działań policyjno-prokuratorskich w tej sprawie.