Nie masz konta? Zarejestruj się

Kozub nie jest usatysfakcjonowany

12.01.2005 00:00
To jakieś żarty. Burmistrz obiecywał, że dokończona zostanie połowa świetlicy, a z tego co widzę, zrobią ledwie jedną czwartą! – nie kryje swojego oburzenia radny z Kosówek, Tadeusz Kozub.
To jakieś żarty. Burmistrz obiecywał, że dokończona zostanie połowa świetlicy, a z tego co widzę, zrobią ledwie jedną czwartą! – nie kryje swojego oburzenia radny z Kosówek, Tadeusz Kozub. Tymczasem w sławnej już świetlicy trwają ostatnie, kosmetyczne poprawki ekipy budowlanej.
Temat świetlicy na Kosówkach to motyw przewodni większości wystąpień opozycyjnego radnego Kozuba. Sesje libiąskiej rady miejskiej przebiegają tak spokojnie, żeby nie powiedzieć nudno, że jedną z nielicznych „rozrywek” są jego apele o dokończenie nazbyt rozbuchanej niegdyś inwestycji.
Wydaje się, że w najbliższym czasie uda się chociaż częściowo zadośćuczynić zwolennikom tej budowy. W świetlicy trwają ostatnie kosmetyczne poprawki pomieszczeń na parterze. Budowlańcy z firmy Wiesława Mazgaja przygotowali „do wejścia” sale, korytarze, hol i zaplecze sanitarne. Prace rozpoczęły się na początku października. Całość robót ma kosztować około 129 tys. zł.
Maciej Chylaszek, kierownik wydziału architektury i inwestycji w urzędzie miejskim, zapewnia, że to, iż piętro świetlicy nie zostanie wykończone, w żaden sposób nie wpłynie na komfort osób przebywających na parterze:
- Budynek jest bardzo dobrze ocieplony i zapewniam, że nie będzie wiać z góry – mówi.
Uporządkowano również teren wokół budynku: usunięto szpecące ogrodzenie, wyplantowano ziemię i ułożono brukowany chodnik.
Zdaniem radnego Kozuba to za mało:
- Nie zrobili najważniejszego, czyli sali widowiskowej. Gdzie będą spotykać się mieszkańcy, jak nie na takiej sali? – pyta.
Radny uważa, że – wbrew temu, co mówią przeciwnicy świetlicy, przyciągnie ona prawdziwe tłumy.
- Na akcję Wesołe podwórko przychodzi setka dzieci. Na co najmniej tyle może liczyć świetlica – wylicza.
O to, by obiekt tętnił życiem, musi zadbać Libiąskie Centrum Kultury. Jego dyrektor Ryszard Fudała zapewnia, że cieszy się z rychłego otwarcia świetlicy, a zagospodarowanie jej traktuje jako wyzwanie. Prawdopodobnie prowadzona tam będzie typowa działalność świetlicowa nastawiona na dzieci i młodzież. Świetlica nie będzie czynna na okrągło ani w tak szerokim zakresie, jak jest to w Żarkach i LCK w mieście. Problemem mogą być jednak pieniądze. Budżet LCK na 2005 rok wynosi 1 mln 750 tys. zł. To o 200 tys. zł mniej niż w zeszłym roku.
- Pieniędzy mamy mniej, a zadań nam nie ubyło, a wręcz przybyło, przyjdzie nam przecież zagospodarować nowy obiekt. Jedno jest pewne, o dodatkowych etatach nie mamy co marzyć – rozwiewa wątpliwości dyrektor Fudała.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 2 (665)
  • Data wydania: 12.01.05

Kup e-gazetę!