Nową organizację ruchu na skrzyżowaniu ulic: Podwale (droga krajowa) i Szpitalnej (droga wojewódzka) zatwierdził Marszałek Małopolski.
- Wykonano tam wszystko, co tylko można, dla poprawienia płynności ruchu oraz bezpieczeństwa przechodniów. To były dwa cele najważniejsze. Następnie chodziło o wybudowanie kanalizacji w tej części miasta – podkreśla wiceburmistrz Chrzanowa Urszula Palka.
Wydając z budżetu gminy aż 830 tys. zł na tę inwestycję (drugą połowę kosztów pokryło województwo), musiano również dostosować się do zmienionych przepisów. A one np. wymagają, by droga wojewódzka posiadała pełne zatoki autobusowe na przystankach. Dlatego zniknął przystanek na chodniku tuż za skrzyżowaniem.
Zresztą, zatrzymujące się tam przed remontem autobusy, skutecznie tamowały ruch, a pasażerowie wybiegający spoza pojazdów, stwarzali dodatkowe zagrożenie. Poszerzenie ul. Szpitalnej w tym miejscu nie wchodziło w grę, gdyż stoją tu ciasno domy.
„Przystanek ten obsługiwał setki ludzi przyjeżdżających nie tylko z gmin Alwernia i Babice, ale także z Płazy i Bolęcina. (...) Mieliśmy wszyscy nadzieję, że zmodernizowana ulica będzie mieć właściwie urządzoną zatoczkę dla autobusów. Ponieważ tak się nie stało, prosimy Zarząd Powiatu o wyjaśnienie z władzami Chrzanowa i Zarządem Dróg Wojewódzkich przyczyn takiej decyzji” – napisał w interpelacji radny powiatowy Zbigniew Klatka.
- Dla władz Chrzanowa najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców, których życia nie będziemy narażać dla czyjejkolwiek wygody – powtarza wiceburmistrz Palka.
Jak dodaje, w pobliżu jest dworzec autobusowy i dworzec ZK KM. Można zatem bez problemu przejść kilkaset metrów.