Nie masz konta? Zarejestruj się

Płacą i płaczą

05.01.2005 00:00
Choć termin uzupełnienia przez przedsiębiorców wpisu do ewidencji już minął, nie ustają kontrowersje wokół 50-złotowej opłaty, której żądały urzędy gmin za te czynności.
Choć termin uzupełnienia przez przedsiębiorców wpisu do ewidencji już minął, nie ustają kontrowersje wokół 50-złotowej opłaty, której żądały urzędy gmin za te czynności.
Przypomnijmy, że przedsiębiorców zobowiązała do dokonania zmian we wpisach Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej. Wielu z nich oburzyła konieczność uiszczenia opłaty, nawet w przypadku, gdy nie dokonywali zmian we wpisie, lecz jedynie uzupełniali go o PESEL i identycznie brzmiący jak w PKD zapis rodzaju wykonywanej działalności gospodarczej.

Bez zwrotów
- Urzędy skorzystają z każdej okazji, by zedrzeć z nas pieniądze – tego typu opinie nie były odosobnione.
Co prawda przedsiębiorców, którzy jedynie uzupełniali wpis, nie dokonując w nim zmian, było niewielu, ale okazuje się, że także oni nie mogli liczyć w urzędach na zwolnienie z opłaty.
W Libiążu i Chrzanowie, po zasięgnięciu opinii radców prawnych, uznano, że opłata jest należna. Nie przewiduje się możliwości jej zwrotu nawet po ukazaniu się interpretacji dyrektora departamentu rozwoju przedsiębiorczości ministerstwa gospodarki, z której wynika, że uzupełnienie wpisu (bez rozszerzania) nie podlega opłacie.

Różne drogi
- Interpretacja ministerstwa nie jest dla nas wiążącym przepisem. Gdyby ustawodawca jasno określił w ustawie, że opłaty za tę czynność się nie pobiera, sprawa byłaby załatwiona. W obecnej sytuacji nie widzimy możliwości jej zwrotu – mówi Rafał Nitecki, naczelnik wydziału spraw społecznych chrzanowskiego magistratu.
- W przeszłości zdarzyło się, że dokonywaliśmy takich zwrotów. Chodziło o pewne opłaty związane ze sprzedażą alkoholu. Ich zwrot został jednak nakazany przez Naczelny Sąd Administracyjny – dodaje.
Na podobnym co Chrzanów stanowisku stoi gmina Libiąż. Z kolei Trzebinia przewiduje możliwość zwrotu 50 zł w przypadku przedsiębiorców, którzy jedynie uzupełnili wpis. Dotyczy to jednak bardzo nielicznych przypadków, bo zdecydowana większość przy okazji dokonywała zmian we wpisie.
Niektóre samorządy były bardziej przychylne dla lokalnych przedsiębiorców i całkowicie zwolniły ich z opłaty, podejmując uchwałę na sesji rady. Tą drogą poszło np. Jaworzno.

Niechlujstwo ustawodawcy
Dlaczego inne samorządy, mieniące się przyjaznymi dla przedsiębiorczości, nie skorzystały z tej możliwości?
- Inicjatywa w tym zakresie należała albo do przedsiębiorców, albo do samorządu. Ze strony środowiska przedsiębiorców nie było wcześniej sygnału o potrzebie wprowadzenia projektu uchwały w tej sprawie na sesję rady. My również nie widzieliśmy takiej potrzeby, co nie oznacza, że nie chcemy wspierać lokalnej przedsiębiorczości.
Dodajmy, że wpływ do kasy chrzanowskiego magistratu z tytułu budzących kontrowersje 50-złotowych opłat szacowany jest na ok. 60 tys. zł.

Chodzi nie
tylko o 50 zł
Żal mi przedsiębiorców z ziemi chrzanowskiej, którzy ostatnie dni minionego roku spędzili w kolejkach w urzędach gmin, chcąc uzupełnić wpisy do ewidencji działalności gospodarczej, zamiast w spokoju porządkować dokumenty i planować przyszłość swoich firm.
Żal mi urzędników, którzy wysłuchiwali narzekań zainteresowanych na to, że ustawowy wymóg zmusza ich do pobrania od tej czynności 50 zł, podczas gdy prasa donosiła, że niektóre samorządy zwolniły przedsiębiorców z tej opłaty, podejmując stosowne uchwały.
Zaspał samorząd gospodarczy nie upominając się o zwolnienie, zaspali radni, którzy nie do końca czują potrzeby przedsiębiorców.
Tylko wyrok sądu (jeśli ktoś zaskarży) lub decyzja samorządowego kolegium odwoławczego mógłby nakazać gminom zwrot pieniędzy wszystkim przedsiębiorcom dokonującym obowiązkowych uzupełnień, bo interpretacja ministerstwa gospodarki ogłoszona na stronie internetowej, mówiąca o tym, że nie ma podstawy prawnej do pobierania opłat za uzupełnienia, okazała się dla gmin nic nie znacząca. Przypadkiem podreperowały sobie budżety.

Alicja Molenda

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 1 (664)
  • Data wydania: 05.01.05

Kup e-gazetę!