Tłusta maź osiada na oknach i krzewach. Mieszkańcy ul. Krakowskiej i Gromieckiej narzekają na samochody wożące materiał z kopalnianej hałdy.
Codziennie z ulicy Kopalnianej na ulicę Krakowską wyjeżdżają ciężkie samochody. Ze źle zabezpieczonych naczep kurzy się. Bród osiada na budynkach stojących przy drodze.
- Dawniej transport odbywał się koleją i to było najlepsze rozwiązanie. Rozumiem, że mieszkając przy głównej drodze muszę liczyć się z hałasem i większym niż normalnie zakurzeniem, ale to, co się dzieje przez kopalniany transport, to już przesada – skarży się mieszkanka.
Interwencje w sprawie kłopotliwego transportu dotarły do gminy.
- Rozmawialiśmy o tej sprawie z kopalnią. W przyszłości ma być uruchomiona droga transportu technologicznego w miejsce starej kolejki – informuje wiceburmistrz Jacek Latko.
Jego słowa potwierdza Andrzej Fraś, wiceprezes ds. technicznych, naczelny inżynier w kopalni Janina:
- Budowę drogi zaplanowaliśmy na ten rok. Mamy zabezpieczone pieniądze w budżecie. Wszelkie uzgodnienia i pozwolenia również już załatwiliśmy. Czekamy na lepszą pogodę, aby rozpocząć prace, które nie potrwają dłużej niż cztery miesiące.
Tymczasem za prawidłowe zabezpieczenie przewożonego materiału odpowiedzialna jest firma transportowa.
- Jeśli ładunek nie jest należycie zabezpieczony, kierowca otrzyma mandat – zapewnia Tomasz Piech, zastępca komendanta policji w Libiążu.