Siatkarki chrzanowskiego MOS-u zajęły trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 15 pkt i – choć nie będą faworytkami - zagrają o prawo gry w barażach o II ligę.
8. kolejka:
MOS CHRZANÓW – MARATON KRZESZOWICE 3-1 (25-18, 14-25, 25-13, 25-23)
MOS: Janik, Kapera, Urbańczyk, Rokicka, Klocek, Majka, Buła (L), Maca, Dobrzańska
Maraton: Sabina Piegza, Paulina Piegza, Damian, Mikrut, Kocoń, Wierwa, Moos (L), Siuta, Zając, Koźbiał
9. kolejka:
SKAWA WADOWICE – MOS CHRZANÓW 3-1 (23-25, 25-22, 25-19, 25-21)
10. kolejka:
MOS CHRZANÓW – WISŁA II KRAKÓW 3-0 (25-12, 25-14, 25-13)
W pierwszym secie do stanu 7-7 mecz z Maratonem miał wyrównany przebieg. Potem zarysowała się przewaga chrzanowianek, które odskoczyły na cztery punkty i przewagę tę potrafiły utrzymać do końca. W drugiej partii role się odwróciły. To siatkarki Maratonu były stroną dyktującą warunki gry, co pozwoliło im wyrównać stan meczu. W trzecim secie MOS dzięki dobrej zagrywce i udanym atakom (zwłaszcza Urbańczyk oraz Knapik) wygrał do 13. Czwarta odsłona miała najbardziej wyrównany przebieg i dopiero ostatnie piłki zadecydowały o zwycięstwie podopiecznych trenera Krzysztofa Zubika, któremu zawodniczki zrobiły mikołajkowy prezent.
Nie udało się tego powtórzyć w Wadowicach. MOS uległ miejscowej Skawie 1-3. W tym meczu nie mogły zagrać dwie studentki – Anna Jeleń i Iwona Urbańczyk, co osłabiło chrzanowski zespół.
Za to w niedzielę chrzanowianki potrzebowały zaledwie 50 minut, by wygrać z rezerwami Wisły Kraków. Siatkarki MOS-u były lepsze od rywalek w każdym elemencie gry. Miały o tyle łatwiej, że w drużynie gości zagrały juniorki i młodziczki (pierwszy zespół Wisły grał w tym czasie w Bełchatowie).
Razem z Maratonem Krzeszowice i Dalinem Myślenice awansowaliśmy do szóstki, która powalczy o dwa miejsca premiowane grą w barażach o II ligę. Faworytami są Sandecja i Dalin, ale postaramy się wypaść jednak najlepiej.